Roderick Trice: Mogę być jedną z gwiazd Tauron Basket Ligi

Rocky Trice, amerykański zawodnik, który niedawno przedłużył kontrakt z Energą Czarnymi Słupsk nie ukrywa zadowolenia z faktu, że będzie znowu występował w barwach słupskiej ekipy.

Jeszcze nie tak dawno na łamach naszego portalu zawodnik twierdził, że nikt ze Słupska się z nim nie kontaktował, a on sam czeka na rozwój wydarzeń. Sprawy jednak bardzo szybko przybrały korzystny dla obu stron przebieg. - Bardzo długo nie miałem żadnego kontaktu ze strony Czarnych. Jednak kiedy ludzie z klubu wraz z trenerem wyrazili zainteresowanie moją osobą od razu usiedliśmy do rozmów. Te przebiegły bardzo sprawnie i niezmiernie cieszę się, że będę mógł znów grać w Słupsku - powiedział Roderick Trice.

Wśród obecnie zakontraktowanych graczy to właśnie Amerykanin jest najstarszym graczem w słupskim zespole. - Bardzo chciałbym być liderem tego zespołu. Zbliżający się sezon będzie już moim siódmym na zawodowych parkietach i jestem świadomy tego, że dojrzałem do pełnienia takiej roli. Mam nadzieję, że moje doświadczenie przełoży się także na to, bym mógł pomagać kolegom mentalnie, wtedy, kiedy będą oni tego potrzebować - zauważył rzucający obrońca.

W niektórych spotkaniach minionego sezonu Roderick Trice pokazywał, że jak na polskie warunki, jest graczem potrafiącym robić ogromną różnicę. Warto wspomnieć, że dołączył on do zespołu w połowie rozgrywek po poważnym urazie, a po przepracowaniu całego okresu przygotowawczego może pokazać się z jeszcze lepszej strony. - Wierzę, że jestem w stanie grać regularnie na najwyższym poziomie i być jedną z gwiazd polskiej ligi. To był jeden z powodów, dla którego zdecydowałem się pozostać w Słupsku. Dołączenie do zespołu w trakcie rozgrywek jest zawsze trudne, a takiej sytuacji doświadczyłem w ubiegłym sezonie. Teraz na szczęście będę miał okazję, aby przepracować cały okres przygotowawczy i to na pewno wpłynie pozytywnie na moją dyspozycję - powiedział Trice.

Dla Amerykanina bardzo istotnym czynnikiem przy przedłużeniu kontraktu była osoba trenera Andreja Urlepa. - Bardzo cieszę się, że ponownie będę mógł współpracować z Andrejem Urlepem. To wielki trener, od którego można się wiele nauczyć. Uważam, że pod jego ręką, nie tylko ja, ale i każdy z moich kolegów jest w stanie wznieść się na wyższy poziom. Kluczem do tego jest po prostu okazanie mu odpowiedniego szacunku - zakończył 29-latek.

Komentarze (3)
avatar
basket
3.07.2013
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
I wszystko jasne! 
avatar
BARTOLI
3.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
fajny zawodnik ale jak Hosley zostanie w zastalu to to w meczu z nim sobie nie pogra :) jak ostatnio gdzie byl bezradny i zdobyl 0 pkt