To nie mogła być prosta i jasno określona decyzja, to nie w stylu Dwighta Howarda. Chimeryczny center ponownie dał popis i kilkanaście minut trzymał w napięciu cały koszykarski świat, wcześniej ogłaszając, że w przyszłym sezonie na pewno grać będzie dla Houston Rockets. Ostatecznie po wielkim zamieszaniu, 27-letni były już zawodnik Los Angeles Lakers i Orlando Magic potwierdził, że faktycznie dalszą część swojej kariery spędzi w gorącym Teksasie.
Jak można wyczytać na oficjalnej stronie NBA, center zwiąże się z Rockets czteroletnim kontraktem, opiewającym na sumę 88 milionów dolarów. Trio James Harden - Chandler Parsons - Dwight Howard może w przyszłym sezonie siać postrach, a Konferencja Zachodnia zyskać kolejnego mocnego kandydata do walki o najwyższe cele.
Trzykrotny najlepszy obrońca biegający po parkietach NBA miał być twarzą organizacji z Miasta Aniołów, ale jego przygoda z Los Angeles Lakers zakończyła się nadspodziewanie szybko. Howard był "Jeziorowcem" przez zaledwie sezon, notując średnio na mecz 17,1 punktu i 12,4 zbiórki.