Sebastian Kowalczyk: Awans do dywizji A był naszym obowiązkiem

Polska reprezentacja do lat 20 zrealizowała cel i awansowała do dywizji A. Podopieczni Mariusza Niedbalskiego okazali się najlepsi w turnieju rozgrywanym w Rumunii.

Polacy przed turniejem byli uważani za faworyta i zrealizowali postawione przed nimi zadanie. Podopieczni Mariusza Niedbalskiego ponieśli tylko jedną porażkę - z Wielką Brytanią, z którą notabene spotkali się w wielkim finale. W niedzielę nasi kadrowicze rozprawili się ze swoimi przeciwnikami, wygrywając 83:71.

- Wykonaliśmy plan, czyli awans do dywizji A. Po półfinale czuliśmy jednak, że to nie wszystko. Chcieliśmy zrewanżować się Anglikom i to się udało. Mamy złoto. Awans był naszym obowiązkiem - cieszy się Sebastian Kowalczyk, rozgrywający w ekipie Mariusza Niedbalskiego.

Nie da się ukryć, że gdyby Polakom nie udałoby się uzyskać awansu do dywizji A, to wówczas można byłoby mówić o sporej sensacji. Kowalczyk zaznacza jednak, że rozgrywki dywizji B są dosyć specyficzne. - Po wynikach każdy mógłby powiedzieć, że spokojnie wygrywaliśmy różnicą 15-20 pkt, jednak w każdym spotkaniu musieliśmy być skoncentrowani i walczyć na maksa. Dywizja B jest naprawdę bardzo specyficzna - podkreśla Kowalczyk, który w dalszym ciągu nie wie, w jakim klubie będzie występował w przyszłym sezonie. Przejawiał się temat Anwilu Włocławek, ale najbliżej mu do Asseco Prokomu Gdynia. Rozgrywający wyjaśnia, że wszystko ma się rozstrzygnąć na dniach.

Sebastian Kowalczyk: Awans był naszym obowiązkiem
Sebastian Kowalczyk: Awans był naszym obowiązkiem
Źródło artykułu: