Dlaczego działacze zdecydowali się na zakontraktowanie Odeda Brandweina? - Szukaliśmy zawodnika na tę pozycję z polskim paszportem, który prezentowałby odpowiedni poziom. Rozmowy toczyły się dosyć długo z tym zawodnikiem, ale ostatecznie udało się je sfinalizować z czego bardzo się cieszę - mówi na naszych łamach Marcin Kozak, prezes AZS Koszalin.
W ostatnim czasie zaczęło łączyć osobę Krzysztofa Szubargi z tym klubem, ale okazuje się, że to typowa plotka, ponieważ obie strony nie toczyły żadnych negocjacji. Padło jedynie zapytanie ze strony klubu w stosunku do agenta zawodnika. - Była rozmowa z agentem Krzyśka, ale nasze możliwości, a jego oczekiwania były zbyt rozbieżne, żeby osiągnąć porozumienie. Nie można nawet tego nazwać negocjacjami, ponieważ to była rozmowa z agentem na zasadzie - ile możemy zaproponować. Nie było z ich strony próby negocjacji, a my i tak wyszliśmy z najwyższą możliwą ofertą. To była taka trochę lakoniczna rozmowa - dodaje Marcin Kozak.
Działacze chcą teraz nieco bardziej nacisnąć na , żeby ten dał ostateczną odpowiedź. - Do momentu podpisania kontraktu z Odedem nie staraliśmy się naciskać na odpowiedź od Seka, ale teraz zmieniamy nieco strategię. Zaczniemy nieco bardziej naciskać na niego, żeby ta odpowiedź jakaś się pojawiła. Natomiast to nie oznacza, że nie mamy żadnego następcy za Seka. Cały czas penetrujemy rynek. Aczkolwiek pozostawienie Seka jest dla nas priorytetem - podkreśla prezes klubu.