Superpuchar jedzie pod Wawel!

Superpuchar w koszykówce kobiet wraca pod Wawel! Krakowianki pokonały w rozegranym w Toruniu meczu Lotos PKO BP Gdynia 62:47. Podopieczne Wojciecha Downar-Zapolskiego zagrały bardzo skutecznie w defensywie, pozwalając rywalkom tylko w jednej kwarcie na zdobycie więcej niż 9 punktów. Najlepszą zawodniczką meczu była zdecydowanie Amerykanka Chamique Holdsclaw.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk

Spotkanie od skutecznej akcji rozpoczęła środkowa reprezentacji Polski i Wisły Can Pack Kraków, Ewelina Kobryn. W odpowiedzi jednak zza linii 6,25 trafiła Ekaterina Snytsina i już po pierwszych dwóch akcjach tego meczu było wiadomo, że emocji nie zabraknie. Szybciej grę opanowały jednak zawodniczki Lotosu PKO BP Gdynia, które po 7 minutach prowadziły 16:10. Jedynym zagrożeniem w tym okresie dla podopiecznych Jacka Winnickiego była Amerykanka Chamique Holdsclaw. Po kolejnym celnym rzucie za trzy punkty Pauliny Pawlak ekipa z Trójmiasta prowadziła już 19:10. Niemoc w ataku krakowianek przełamała dopiero Dominique Canty, która chwilę wcześniej pojawiła się na parkiecie w miejsce Marty Fernandez. Do końca kwarty utrzymywała się przewaga i Lotos PKO BP prowadził po pierwszych 10 minutach 23:16.

Druga kwarta rozpoczęła się od dwóch skutecznych kontr krakowianek, które zmniejszyły straty do zaledwie 3 oczek. Wisła zaczęła grać zdecydowanie lepiej w obronie, z czym zupełnie nie radziły sobie rywalki z Gdyni, które w pierwszych 3 minutach tej kwarty nie zdołały oddać nawet rzutu na kosz. Podopieczne Wojciecha Downar-Zapolskiego grały jak w transie w obronie i dzięki kolejnym łatwym punktom z szybkich ataków wyszły na prowadzenie 24:23, notując run 10:0. Gdynianki pierwsze punkty w tej kwarcie zdobyły w 7. minucie dzięki skutecznej akcji Emiliji Podrug. Tym samym Chorwatka przerwała run Wisły Can Pack, który wynosił do tego momentu 18:0. Ostatnia akcja tej kwarty w obronie gdynianek była tak samo fatalna, jak cała kwarta. Elżbieta Zawadka sfaulowała przy rzucie za trzy punkty Jelenę Skerović, a ta bezwzględnie wykorzystała wszystkie trzy próby, ustalając wynik do przerwy na 38:32 dla ekipy spod Wawelu.

Po zmianie stron przewaga krakowianek utrzymywała się na poziomie 4-6 punktów, jednak zdecydowanie spadł poziom spotkania. Drużyny popełniały dużo prostych błędów, a zdobywanie punktów przychodziło obu teamom bardzo trudno. Po 8 minutach tej części gry wynik kwarty brzmiał 6:4 dla Lotosu PKO BP. Gdynianki odrobiły praktycznie wszystkie straty z pierwszej połowy meczu po celnej "trójce" Olivii Tomiałowicz, która doprowadziła do stanu 42:41 dla mistrzyń Polski. Kolejne cztery punkty to jednak dzieło Kobryn, która powiększyła prowadzenie krakowianek do 5 punktów. Ostateczny wynik po trzech kwartach ustaliła Holdsclaw, która wykończyła skutecznie kontrę wiślaczek, a przewaga jej zespołu po 30 minutach wynosiła 7 punktów.

Ostatnią część spotkania lepiej rozpoczęła ekipa z Gdyni, która po punktach Podrug i Natali Marchanki zmniejszyła straty do 3 punktów. Mistrzynie Polski jednak szybko opanowały grę i po 4 minutach kwarty po celnych rzutach wolnych Holdsclaw przewaga ponownie wzrosła do 8 punktów. Amerykańska skrzydłowa była największym zagrożeniem dla ekipy znad morza i po jej kolejnych punktach Wisła Can Pack prowadziła już 58:47, a do końca meczu były niespełna 4 minuty. Gdy na 1:15 do końca krakowianki prowadziły już 60:47, jasne stało się, że Superpuchar trafi pod Wawel. Ostatecznie Wisła Can Pack Kraków pokonała Lotos PKO BP Gdynia 62:47.

W obu drużynach widać było jeszcze ewidentny brak zgrania, stąd duża liczba strat - 40. Krakowianki miały jednak po swojej stronie Chamique Holdsclaw. Amerykańska skrzydłowa zapisała na swoim koncie 21 oczek i 7 zbiórek i była niekwestionowaną liderką swojego zespołu.

Ciekawostką spotkania był również fakt, że obie drużyny zapisały na swoim koncie więcej zbiórek w ataku niż w obronie. Krakowianki z 34 zbiórek miały 18 w ataku, natomiast gdynianki na 22, 12 zebrały w ataku.

Lotos PKO BP Gdynia - Wisła Can Pack Kraków 47:62 (23:16, 9:22, 9:10, 6:14)

Lotos PKO BP: Paulina Pawlak 12, Emilija Podrug 10, Magdalena Leciejewska 10, Katarina Snytsina 6, Michelle Maslovski 4, Olivia Tomiałowicz 3, Natalia Marchanka 2, Elżbieta Zawadka 0, Jennifer Fleischer 0, Marta Jujka 0, Klaudia Sosnowska 0.

Wisła Can Pack:Chamique Holdsclaw 21, Dominique Canty 13, Ewelina Kobryn 10, Slobodanka Maksimovic 6, Dorota Gburczyk 5, Jelensa Skerovic 5, Anna Wielebnowska 2, Marta Fernandez 0, Edyta Czerwonka 0.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×