- David spędził z nami trzy lata. Teraz chcemy poszukać czegoś innego. Wiemy na co go stać i szukamy czegoś innego - mówił kilka dni temu na naszych łamach Grzegorz Ardeli, dyrektor sportowy PGE Turowa Zgorzelec.
Słowa działacza wicemistrza Polski dotyczyły oczywiście Davida Jacksona, amerykańskiego rzucającego, który w zgorzeleckim klubie grał od 2010 roku. W ostatnim sezonie obrońca zanotował jednak wyraźny spadek formy spowodowany m.in. większą konkurencją w walce o minuty a także zmianą stylu gry zespołu związaną z inną koncepcją nowego trenera, Miodraga Rajkovicia.
I choć w pewnym momencie wydawało się, że 27-letni rzucający pozostanie w Polsce na kolejny sezon (zainteresowany nim był Anwil Włocławek, lecz ostatecznie wybór padł na Elijaha Johnsona), Amerykanin postanowił zmienić otoczenie.
Sezon 2013/2014 koszykarz spędzi w drugiej lidze włoskiej w drużynie Novipiu Casale. Nowy pracodawca Amerykanina poprzednie rozgrywki zakończył na etapie półfinału, przegrywając 1-3 z późniejszym zwycięzcą ligi, Giorgio Tesi.