Nikodem Sirijatowicz ostatnie trzy lata spędził w SMS-ie (we Władysławowie), ale teraz zdecydował się na powrót do Zielonej Góry, której jest wychowankiem. Od nowego sezonu będzie reprezentował barwy SKM-u Nowy Sól. Ma pełnić rolę pierwszego rozgrywającego. - Zdecydowałem się na powrót do Zielonej Góry, ponieważ uważam, że jest to dobre miejsce do rozwoju dla młodego koszykarza. Mam tutaj możliwość grania i rozwijania swoich umiejętności, a przy tym jestem cały czas z rodzina. Oczywiście rozpatrzyłem różne inne propozycje, lecz ta z SKM-u była najbardziej rozsądna - mówi na naszych łamach Sirijatowicz.
Zawodnik podkreśla, że wiele nauczył się podczas tych trzech lat w SMS-ie. - Jestem wychowankiem SKM-u Zastal. Tutaj od drugiej klasy podstawowej zacząłem swoją przygodę z koszykówką. Na samym początku trenowałem z chłopakami o 3-4 lata starszymi ode mnie, ponieważ jeszcze nie było mojej kategorii wiekowej. Początki były trudne, jak zawsze. Ciężkie treningi, ale jednak wytrzymałem i po kilku latach trenowania w Zastalu dostałem propozycję przejścia do szkoły SMS PzKOSZ we Władysławowie. Rozmawiałem z trenerami, jak to wszystko będzie wyglądało, jak treningi, wyjazdy. Był strach przed wyjazdem tak daleko od domu, ale jednak po pewnym czasie pobytu tam śmiało mogę powiedzieć, że jest to najlepsze miejsce dla rozwoju młodego koszykarza w Polsce - podkreśla nowy gracz SKM-u Nowa Sól.
Gracz nabrał doświadczenia grając we Władysławowie i teraz ma być "mózgiem" zespołu z Nowej Soli. W ostatnim sezonie na parkiecie przebywał średnio 20 minut na parkiecie, w ciągu których zdobywał 6 punktów oraz 4 asysty. - W Cetniewie nabrałem doświadczenia, oswoiłem się z koszykówką nie tylko na poziomie młodzieżowym, bo mieliśmy tam drużyny w 3 i 2 lidze. Zyskałem również sporą ilość doświadczenia, poprzez zróżnicowane profesjonalne treningi. Nawet bycie z dala od rodziny, znajomych nauczyło mnie radzić sobie z samym sobą i zająć się wyłącznie koszykówką, bo na nic innego nie było tam czasu. No może prócz nauki. Szkoła w Cetniewie to nie tylko szkoła typowo koszykarska, jest to szkoła życia, która kształtuje nasze podejście do życia i zawodu jaki chcemy sprawować w przyszłości - zaznacza Sirijatowicz.
SKM Nowa Sól to drużyna, która zadebiutuje w rozgrywkach II ligi. Jakie są cele nowego zespołu? - Projekt ten chce rozwinąć koszykówkę w regionie Zielonej Góry. Jest to bardzo dobry ruch. Ludzie zaczną zauważać nie tylko Stelmet, ale tych młodszych, również utalentowanych zawodników. Celem jest zajęcie miejsca w pierwszej ósemce i granie w fazie play-off - zauważa 19-letni rozgrywający.
- Myślę, że jesteśmy młodym, perspektywicznym zespołem, który na pewno będzie walczył o każdą piłkę i pozostawi serce i zdrowie na parkiecie na każdym meczu. Uważam, że mamy spore możliwości co do osiągnięć jako drużyna. Parkiet pokaże na ile nas stać - ocenia Sirijatowicz.
Nikodem Sirijatowicz rozpoczął od poniedziałku treningi z pierwszym zespołem Stelmetu Zielona Góra, ale tylko dlatego, że Łukasz Koszarek przebywa na reprezentacji Polski i w drużynie jest potrzebny rozgrywający. Na dodatek kontuzji doznał Adrian Oliver. 19-latek nie uzgodnił jeszcze warunków kontraktu, ale to kwestia czasu. - Sprawy kontraktu nie są jeszcze do końca uzgodnione, więc nie chcę się tutaj wypowiadać, ale na pewno spory wpływ na moją decyzję ma możliwość trenowania z pierwszym zespołem i poszerzanie swoich możliwości - mówi rozgrywający.