Agent Kukiełki: Grzegorz pojechał na testy do Polpharmy na własne życzenie
Polpharma Starogard nie doszła do porozumienia w sprawie umowy z Grzegorzem Kukiełką. Okazuję się, że graczem zainteresowane były wcześniej inne kluby, lecz on sam chciał zagrać w stolicy Kociewia.
Powodem zakończenia testów w drużynie Farmaceutów okazały się sprawy finansowe. Jak informuje nas Grzegorz Piekoszewski, agent reprezentujący zawodnika, Grzegorz Kukiełka przyjechał do Starogardu na własne życzenie, więc bardzo dziwne są zbieżności finansowe z obu stron, zważywszy, że doświadczony obrońca jest po kontuzji.
- On przyjechał do Polpharmy na własne życzenie, nie wchodziłem w szczegóły negocjacji Grzesia z tą drużyną - informuje Piekoszewski. - Oni mają na jego pozycji kilku zawodników, więc z pewnością pieniądze nie do końca miały tu jednak największe znaczenie - dodaje.
Co dalej z karierą zawodnika? Koszykarzem są zainteresowane kluby zaplecza TBL, jednak w tej sytuacji bariera finansowa może okazać się decydująca w kolejnych negocjacjach.
- W tym sezonie znalazłem już kilka klubów chętnych na Grzegorza w 1. i 2. lidze, ale nie doszliśmy do porozumienia. Jestem z nim w stałym kontakcie - kończy agent gracza.