Astoria Bydgoszcz ciągle szuka wzmocnień pod koszem po odejściu swoich dwóch czołowych graczy, czyli Wojciecha Frasia oraz Sebastiana Laydycha. Dlatego podczas pierwszego sparingu w tym roku z II-ligową Notecią Inowrocław przetestowali młodego Błażeja Rabe, który poprzedni sezon spędził w Baskecie Piła, gdzie spisywał się w miarę poprawnie.
- Dopiero przyjechał do nas na testy i nie jest przesądzone, że zostanie w Bydgoszczy - tłumaczy w rozmowie ze SportoweFakty.pl trener gospodarzy Jarosław Zawadka. - W czwartkowym sparingu wypróbowałem go na pozycji numer cztery, ale on bardziej pasuje na pozycję niskiego skrzydłowego. Będziemy szukać odpowiednich rozwiązań w najbliższych dniach.
W powyższym sparingu wśród graczy obu drużyn było widać, że to dla nich pierwsze poważne granie po letniej przerwie. Mnożyły się straty, niedokładne podania i przestrzelone rzuty z prostych pozycji. Wynik w tej konfrontacji (79:64) nie był więc sprawą najważniejszą. Trenerzy chcieli sprawdzić jak zawodnicy prezentują się na parkiecie w walce z rywalami. Dobrze wypadli nowo sprowadzeni Szymon Milczyński oraz Marcin Kowalewski. Wystąpił też znany w regionie Sebastian Grzesiński.
- Na pewno nikt nie jeszcze przygotowany na pełne czterdzieści minut rywalizacji. Jednak momentami zaprezentowaliśmy kawałek fajnej gry. Nowi gracze wnieśli do drużyny sporo dobrego. To było dla mnie istotne, bo sprawy związane z taktyką dopiero się rozpoczną. Wiemy nad czym dalej musimy pracować, bowiem mieliśmy zdecydowanie za dużo strat i błędów własnych. Koszykarze jeszcze nie czują dobrze piłki i mają w nogach okres przygotowawczy - dodał Zawadka.
Bydgoszczanie mają jeszcze między innymi w planach sparingi z Basketem Piła (5 września) oraz udział w turnieju towarzyskim na własnym parkiecie o Puchar Prezydenta Miasta Bydgoszczy.
Astoria Bydgoszcz - Noteć Inowrocław 79:64
Najwięcej dla Astorii: Milczyński 12, Kowalewski 9, Szyttenholm 8, Bierwagen 8, Lewandowski 5.