Superpuchar Belgii dla Spirou

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Jedna z najbardziej utytułowanych drużyn belgijskiej Division 1 - Spirou Charleroi - zdobyła swój pierwszy tytuł w sezonie 2008/2009. Koszykarze Drażena Anzulovicia odprawili z kwitkiem w spotkaniu o Superpuchar Belgii Base Ostendę. Pretendent do złotego medalu w tym sezonie uległ gospodarzom 87:74.

Początek meczu zdecydowanie należał do gospodarzy, ekipy Spirou. Drużyna była bardzo mądrze prowadzona na parkiecie przez Jerry’ego Johnsona - byłego koszykarza Polpharmy Starogard Gdański. Amerykański rozgrywający nie tylko świetnie kreował grę w ataku (6 asyst w całym meczu), ale i sam zdobywał punkty - 9 z 26 zdobył właśnie w pierwszej kwarcie, wygranej przez Spirou 24-23.

Drugie dziesięć minut także należało do zespołu trenera Drażena Anzulovicia. Gospodarze cały czas pozostawali czujni i kontrowali skutecznie każdą próbę doprowadzenia do remisu. W barwach Base szczególnie mogła podobać się gra innego zawodnika, mającego doświadczenie z polskiej ligi - Rashida Atkinsa. Pochodzący ze Stanów Zjednoczonych gracz rzucił w całym spotkaniu 17 punktów, podobnie jak jego rodak Matt Haryasz.

Po zmianie stron goście rzucili się do ataków, by jak najszybciej odrobić czteropunktową stratę. Po dwóch minutach trzeciej kwarty na tablicy pojawił się nawet wynik 47-47 i wydawać się mogło, iż Base będzie w stanie nawiązać równą walkę do końca meczu. Niestety, czas na żądanie trenera Anzulovicia podziałał na koszykarzy jak zimny prysznic. Szczególnie należy pochwalić Dwayne’a Broylesa, który w tej części spotkania popisał się trzema celnymi trójkami. Do końca kwarty zawodnikom z Ostendy udało się rzucić tylko 11 oczek, podczas gdy stracili 20 i przed ostatnią kwartą Spirou miało 9 punktów przewagi (67-59).

Ostatnia kwarta zaś to popis dwóch graczy ekipy z Charleroi: Jure Lalicia oraz tego, który jeszcze niedawno bronił barw Prokomu - Justin Hamiltona. Duet ten zdobył 14 punktów z 20 całego zespołu w tej kwarcie. Dodatkowo, pierwszy z nich zebrał kilka bardzo ważnych piłek (7 w całym meczu) z tablic. Wynik próbowali ratować jeszcze Ivan Paunić oraz Jimmie Baxter, lecz ich trud okazał się daremny. Warto wspomnieć, iż barwy Base reprezentuje również Slobodan Ljubotina - były koszykarz Turowa. Ten mecz jednak mu nie wyszedł, bowiem zdobył tylko 2 punkty.

Spirou Charleroi - Base Ostenda 87:74 (24:23, 21:18, 22:17, 20:16)

Spirou: Johnson 26, Hamilton 14, Broyles 11, Lalić 11, Barać 7, Matela 7, Wilkinson 7, Riddick 4

Base: Atkins 17, Haryasz 17, Baxter 9, Paunić 9, Petrović 9, Bauer 7, Bellin 3, Ljubotina 2, Bosco 0

Źródło artykułu: