LaceDarius Dunn i Szymon Łukasiak znają się bardzo dobrze. W sezonie 2012/2013 rywalizowali ze sobą w finale ligi portugalskiej. Amerykanin ostatecznie okazał się lepszy, zdobywając z Benficą mistrzostwo kraju. - Jedną z największych gwiazd ligi to on raczej nie będzie, ale na pewno będzie wyróżniającą się postacią i jednym z ciekawszych Amerykanów w tym sezonie. Ciężko z drugiej strony powiedzieć już teraz coś o każdym nowym zawodniku. Graliśmy przeciwko sobie więc wiem, że to jest dość ciekawy i dobry gracz - mówi center Stabill Jeziora.
26-letni Amerykanin walnie przyczynił się do zdobycia przez drużynę z Lizbony mistrzostwa. Został uznany najlepszym graczem zagranicznym oraz MVP ligi. - Generalnie graliśmy z Benficą pięć razy, z czego oni wygrali trzy razy i to w finale. Zdążyłem go więc trochę poznać. Z reguły grał jako rzucający obrońca, ale w finale też musiał sporo rozgrywać, bo grali bez jednego kontuzjowanego rozgrywającego. Musiał przejąć wiele obowiązków związanych z prowadzeniem i układaniem gry. To typowy strzelec, ale lubi też spenetrować pod kosz. Ma dobry rzut, to moim zdaniem jego największy atut - analizuje Łukasiak.
Center Jeziorowców przyznaje, że nowy nabytek koszalinian to zawodnik nastawiony głównie na grę ofensywę. - Tak, to zdecydowanie gracz ataku. W obronie nie jest już tak dobry jak pod atakowanym koszem. Nie znaczy to jednak, że jest słaby w tym elemencie. Moim zdaniem zależy to też od ustawienia drużyny i szczegółowych wymagań trenera. Być może w pewnych schematach okaże się, że potrafi równie dobrze bronić. Wszystko wyjdzie na parkiecie, zależy też jakiego gracza będzie musiał kryć. Jego gra obronna wygląda dość dobrze, ale nie jest na takim poziomie jak atak - wyjaśnia podopieczny Leszka Marca.