Fanów Kociewskich Diabłów zaskoczyło jednak ostatnie wzmocnienie. Wydawało się, iż Grzegorz Kukiełka nie zagra w barwach Farmaceutów, po tym jak włodarze starogardzian nie byli w stanie sprostać oczekiwaniom finansowym zawodnika. Ostatecznie obie strony doszły do porozumienia i były koszykarz Polonii Przemyśl po kilku latach znów występować będzie w Starogardzie Gdańskim.
- Początkowe negocjacje to już historia i nie ma co do tego wracać - mówi Kukiełka. - Ostatecznie jestem w Polpharmie i bardzo się z tego cieszę. Uważam, że główną siłą tej drużyny będzie zespołowość, determinacja oraz ogromna dyscyplina, a także fakt, że zostawimy serca na boisku w każdym meczu - zapowiada koszykarz.
30-latek reprezentował już barwy drużyny z Kociewia w latach 2001-2005, będąc m.in współtwórcą awansu drużyny do PLK. W tym czasie pojawił się również .
- Czas pokaże co będziemy w stanie osiągnąć - mówi gracz. - Na pewno ekstraklasa różni się od 1. ligi fizycznością oraz zawodnicy są zdecydowanie lepiej wyszkoleni technicznie. Trener? On tak samo jak my daje z siebie wszystko. Pracujemy głównie nad motoryką, lecz pojawia się również taktyka. Atmosfera jest naprawdę znakomita! - twierdzi zawodnik.
Obecny sezon Tauron Basket Ligi zapowiada się wyjątkowo interesująco. Większość zespołów ma bardzo podobny potencjał, więc spodziewać się można wielu niespodzianek. W Polpharmie liczą, że uda się co najmniej osiągnąć wynik z poprzednich rozgrywek i zagrać w play-off. Pomóc ma w tym niewątpliwie doświadczony Kukiełka, który może być ostoją i dużym wsparciem dla młodych graczy obwodowych starogardzkiej ekipy.
- Mój cel będzie tylko jeden. Chcę grać jak najlepiej, a do tego musimy wygrywać jak największą liczbę meczów. Mam nadzieję, że to nastąpi, bo koszykówka to całe moje życie - kończy.