ACB: Zmiany w Barcelonie

Trzy dni przed inauguracyjnym, derbowym meczem z DKV Joventutem Badalona, działacze Regalu FC Barcelona dokonali wzmocnienia na pozycji środkowego. Nowym centrem został Daniel Santiago. Dobrą atmosferę w zespole zepsuł jednak fakt, iż czołowy strzelec ekipy, Juan Carlos Navarro doznał kontuzji dłoni.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski

Co najmniej dwa tygodnie przerwy czekają podstawowego gracza Regalu FC Barcelony - Juana Carlosa Navarro. Koszykarz doznał urazu na jednym z treningów, kiedy to niefortunnie upadł na dłoń. Badanie wykazało lekkie uszkodzenie kości oraz podskórny obrzęk. Na parkiety hiszpańskiej ACB ten rzucający obrońca powróci nie wcześniej niż w połowie października. 28-letni Hiszpan to najważniejsza broń ofensywna katalońskiego klubu, tym większa jest więc to strata dla zespołu tuż przed początkiem rozgrywek.

Kontuzja ta zbiegła się jednak w czasie z inną, zdecydowanie lepszą wiadomością. Zaledwie trzy dni przed pierwszym meczem sezonu, sternikom klubu udało się dokonać sporego wzmocnienia. Do zespołu dołączył bowiem Daniel Santiago, urodzony w Teksasie center dysponując dwoma paszportami: amerykańskim i portorykańskim.

Przez ostatnie trzy lata mierzący 216 cm gigant reprezentował barwy Unicaji Malaga. W swoim debiutanckim sezonie w Maladze koszykarz walnie przyczynił się do największego sukcesu klubowego - mistrzostwa Hiszpanii. W sezonie 2005/2006 Santiago notował 10,4 punktu i 4,1 zbiórki w lidze ACB oraz 12,9 punktu i 5,6 zbiórki w Eurolidze. Tak dobre występy przekonały działaczy Unicaji, by przedłużyć kontrakt z zawodnikiem o następne dwa lata. W minionym roku Portorykańczyk nadal był ważnym ogniwem ekipy, lecz jego indywidualne osiągnięcia nieco spadły - do 8,3 punktu i 3 zbiórek na mecz w lidze krajowej oraz 9 punktów i 4,2 zbiórki na arenie międzynarodowej. Przed Unicają, Santiago przywdziewał trykoty takich zespołów jak Milwaukee Bucks, Phoenix Suns czy Virtusu Rzym. W Barcelonie zastąpi zwolnionego niedawno Mario Kasuna, który przeniósł się do Turcji.

Dodatkowo, wyjaśniła się również sytuacja z Alexem Ackerem. W lato transferowe 2007 Amerykanin został ściągnięty do stolicy Katalonii po bardzo udanym sezonie w Olympiakosie Pireus. Niestety, grając dla "Blaugrany" nie sprostał oczekiwaniom i jego postawa rozczarowała działaczy klubu, którzy nie zaproponowali mu prolongowania umowy. Mimo to, koszykarzowi udało się podpisać kontrakt z jedną z ekip NBA - Detroit Pistons.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×