"Lecia": Zagrać jak najwięcej sparingów

Mistrzynie Polski w czwartek rozpoczną zmagania na międzynarodowym turnieju towarzyskim MEKR’S Cup. Dla nich będzie to świetna okazja, by przetestować różne warianty gry.

W tym artykule dowiesz się o:

Oczywiście rozgrywki ligowe wciąż tworzą dość odległą perspektywę. Trudno oczekiwać idealnej dyspozycji ze strony krajowego czempiona, niemniej właśnie poprzez tego typu sprawdziany ma on osiągnąć pożądaną formę. - Początkowo treningi opierały się na ogólnym przygotowaniu motorycznym. Odbyłyśmy sporo zajęć w terenie i siłowni. Zresztą pierwotnie w ogóle pracowało nas zaledwie osiem, wobec czego ciężko przychodziło ułożenie jakiejkolwiek gierki "5 na 5". Dlatego sztabowi szkoleniowemu zależało abyśmy rozegrały jak najwięcej meczów sparingowych. W ten sposób przećwiczymy wszelkie nakreślone schematy - opowiada Magdalena Leciejewska.

Poprzedni, pionierski sezon w trykocie "Pomarańczowych" reprezentantka kraju wspomina bez wątpienia dobrze. Historyczny dla klubu tytuł mistrzowski oraz znalezienie się pośród najlepszych ekip Starego Kontynentu stanowiły zwieńczenie kilkumiesięcznych poświęceń. Na Dolnym Śląsku liczą, że drużyna podtrzyma pomyślną passę.

W minionym sezonie Magdalena Leciejewska była ważną zawodniczką w układance trenera Winnickiego. Podobnie działo się jeśli chodzi o kadrę narodową
W minionym sezonie Magdalena Leciejewska była ważną zawodniczką w układance trenera Winnickiego. Podobnie działo się jeśli chodzi o kadrę narodową

Pierwsze szlify podopieczne Jacka Winnickiego mają już za sobą. Podczas minionego weekendu stoczyły trzy pojedynki w Jeleniej Górze. Część rywali fakt faktem nie zawiesiła poprzeczki bardzo wysoko, lecz tutaj akurat chodziło o coś innego. - Uważam tamte potyczki za ważne przetarcie. Wcześniej przecież nie mierzyłyśmy się z żadnym teamem. Każda mogła wybiec na parkiet i zaprezentować swoje umiejętności - twierdzi popularna "Lecia".

Teraz jakość zespołu powinna wzrosnąć, a wszystko dzięki dotarciu dwóch kolejnych dziewczyn. - We wtorek przyjechały Belinda Snell i Ausra Bimbaite. Jestem pewna, że pomogą nam w Trutnovie, gdzie czekają oponenci europejskiej klasy.

W przerwie letniej skład CCC uległ zmianom. Zabraknie głównych motorów napędowych w postaci Lai Palau i Nneka Ogwumike, jednak ich miejsce zajęły nowe koszykarki. Czy zdołają się szybko wprowadzić do kolektywu? - Wiadomo, że stale trwa okres przygotowawczy, więc potrzebujemy czasu żeby poznać wzajemne przyzwyczajenia. Dopiero wtedy całość zacznie właściwie funkcjonować - podsumowuje pochodząca z Grodziska Wielkopolskiego podkoszowa.

W czwartek polkowiczanki zmierzą się z KARĄ Trutnov o godzinie 17 30.

Źródło artykułu: