Mowa o Marcusie Relphordzie, który jeszcze kilka dni temu próbował swoich sił w Zgorzelcu. Stronom było jednak nie po drodze, tak więc niski skrzydłowy rodem z USA będzie teraz przekonywał do siebie Milivoje Lazicia.
Wrocławianie testowali ostatnio sporo graczy, z których kilku zapowiadało się na bardzo solidnych zawodników, a być może nawet gwiazdy ligi, jednakże żaden z nich długo miejsca we Wrocławiu nie zagrzał. Jakie będą losy nowego koszykarza, którego zatrudnił Śląsk?
Relphorde ma póki co w swoim koszykarskim rodowodzie niezbyt wiele, poza tym, że w karierze uniwersyteckiej występował m.in. w drużynie Colorado Buffaloes, gdzie notował 11,2 punktu na mecz. Spędził trochę czasu w D-League, testowano go również w Maccabi Tel Awiw. Ostatni sezon z kolei spędził w lidze fińskiej, gdzie w drużynie Salon Vilpas osiągał średnio ponad 21 "oczek". Zaliczył również krótki epizod w Naglis Palangos (3 mecze). Jego silną bronią jest rzut z dystansu.