Spotkanie w Jeleniej Górze dostarczyło kibicom wielu emocji. Od pierwszego gwizdka w meczu obie drużyny walczyły jak gdyby w tabeli znajdowały się tuż obok siebie. Wynik cały czas oscylował wokół remisu i żadnej z drużyn nie udawało się osiągnąć przewagi. Spotkanie nieco lepie rozpoczęły rybniczanki, które po dwój trójkach Marquetty Dickens i Oleny Proshchenko objęły prowadzenie 6:2. Po chwili jednak dzięki skutecznej grze Brittany Jackson Finepharm wyszedł na 13:8. W końcowych minutach ROW zdołał doprowadzić do remisu, jednak po pierwszej kwarcie przegrywał 17:19. Druga kwarta zaczęła się pod dyktando jeleniogórzanek, które wygrały początkowe minuty 12:4 i prowadziły 31:21. Od tego momentu jednak na parkiecie dominowały przyjezdne, które doprowadziły do stanu 30:31 - i przy takim właśnie wyniku drużyny udały się do szatni na przerwę.
Druga połowa zaczęła się znakomicie dla rybniczanek, które w pełni kontrolowały przebieg wydarzeń na parkiecie. Przebudziła się wreszcie Nikita Bell, która w pierwszej połowie meczu była niewidoczna. UTEX ROW prowadził już 41:33 co zmusiło trenera Eugeniusza Srokę do poproszenia o przerwę. Ta przyniosła efekty. Do pracy wzięły się zagraniczne zawodniczki AZS-u Alvine Mendeng i Jackson, dzięki którym straty zostały zmniejszone do zaledwie 1 oczka (44:45). Ostatecznie jednak rybniczanki odskoczyły na kilka oczek i przed decydującą kwartą prowadziły 49:45. Ostatnia kwarta zapowiadała zatem olbrzymie emocje. W ekipie Finepharmu ze snu wybudziła się Natalia Małaszewska, która w pierwszych trzech kwartach miała na swoim koncie zaledwie 5 punktów. Na trzy minuty przed końcem decydującej kwarty wynik na tablicy brzmiał 58:58 i wszystkie rozstrzygnięcia były jeszcze możliwe. Od tego momentu jednak wszystko zaczęło się udawać jeleniogórzankom, które zdobyły 8 kolejnych punktów. Beniminkowi nie pomogła już nawet skuteczna trzypunktowa akcja Bell. Dzięki skutecznej egzekucji rzutów wolnych Finepharm AZS KK Jelenia Góra pokonał UTEX ROW Rybnik 71:61, czym sprawił niesamowitą radość kibicom i działaczom, a sobie niesamowitą niespodziankę.
Bohaterką meczu była Natalia Małaszewska, która w ostatniej kwarcie meczu zdobyła 15 ze swoich 20 punktów. Dobrze wspierał ją tercet zawodniczek zagranicznych i dzięki temu podopieczne Eugeniusza Sroki mogły cieszyć się z drugiej wygranej w tegorocznym sezonie.
W drużynie rybnickiej najskuteczniejszą zawodniczką była Nikita Bell, która na swoim koncie zapisała 16 punktów i 10 zbiórek. Z bardzo dobrej strony pokazała się również Agnieszka Jaroszewicz, która wywalczyła 9 oczek i 8 asyst. Zawiodła Marquetta Dickens, która trafiła zaledwie 2 z 11 rzutów z gry.
Finepharm AZS KK Jelenia Góra - UTEX ROW Rybnik 71:61 (19:17, 12:13, 14:19, 26:12)
Finepharm: N. Małaszewska 20, S. Ely 16, A. Mendeng 11, B. Jackson 11, D. Wójcik 8, I. Kaszuwara 5, A. Kret 0
ROW: N. Bell 16, H. Merideth 11, A. Jaroszewicz 9, M. Slijegović 9, O. Proszczenko 8, M. Dickens 8, M. Skorek 0, E. Błaszczak 0