Po co Stelmetowi kolejny rozgrywający?

Erving Walker od wtorku rozpocznie tygodniowe testy w Stelmecie Zielona Góra. Jeśli przejdzie je pozytywnie, to będzie czwartym graczem w rotacji na pozycji rozgrywającego.

- Sprowadzaliśmy tego zawodnika po to, żeby go sprawdzić, czy przyda się drużynie. Po części miała na to wpływ kontuzja Mantasa Cesnauskisa, który prawdopodobnie nie pogra jeszcze w koszykówkę przez około półtora miesiąca. Nie zagra on w kilku meczach ligowych, jak i euroligowych i dlatego potrzebny był zawodnik w jego miejsce. Oczywiście Erving Walker nie jest jeszcze zawodnikiem Stelmetu, przyjechał on na testy, sprawdzimy go i po tygodniu zapadnie decyzja - informuje nas Przemysław Piotrowski, rzecznik prasowy klubu.

Erving Walker ma 23 lata, mierzy 173 cm i gra na pozycji rozgrywającego. Co ciekawe, Amerykanin był zawodnikiem uniwersyteckiej ekipy Florida Gators, której barwy w przeszłości reprezentował także Walter Hodge.

Oficjalnym powodem ściągnięcia Ervinga Walkera jest przedłużająca się kontuzja Mantasa Cesnauskisa, ale w kuluarach dużo mówi się o niezadowalającej formie Russella Robinsona, który lepiej spisuje się jak rzucający obrońca. Rzecznik klubu jednak nie potwierdza rewelacji dotyczących zwolnienia Amerykanina z klubu. - Na tę chwilę są to raczej plotki, Russell Robinson gra i z meczu na mecz prezentuje się coraz lepiej. Na razie takiego tematu nie ma - dodaje Przemysław Piotrowski.

Aktualnie w Stelmecie Zielona Góra jest trzech rozgrywających - Łukasz Koszarek oraz wspomniani - Robinson oraz Cesnauskis. Wydaje się, że jeśli Walker przejdzie pozytywnie testy, to ktoś z dwójki Cesnauskis - Robinson będzie musiał opuścić Zieloną Górę.

Co dalej z Russellem Robinsonem?
Co dalej z Russellem Robinsonem?
Źródło artykułu: