Łotewskie perypetie Gani Lawala

Tego lata Gani Lawal, były gracz Zastalu, podpisał kontrakt z VEF Ryga, ale jego przygoda z tym klubem nie trwała zbyt długo. Nigeryjczyk nie był zadowolony z roli, jaką ma w zespole i opuścił Łotwę.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwsza informacja sprzed kilku dni była lakoniczna - Gani Lawal, były środkowy Zastalu Zielona Góra, zakończył swoją przygodę z łotewskim VEF Ryga, z którym związał się umową kilka tygodni temu.

Obecnie znanych jest jednak więcej szczegółów tej sprawy. Wszystko zaczęło się od tego, że włodarze stołecznego klubu, choć nie byli zadowoleni z postawy Nigeryjczyka, to jednak nie podjęli decyzji o zerwaniu kontraktu. Przekazali jednak swoje stanowisko zawodnikowi.

- Powiedzieliśmy mu, że nie jesteśmy zadowoleni z tego, jak prezentuje się na treningach oraz w meczach sparingowych i rozważamy rozstanie. Ostatecznie jednak żadna decyzja z naszej strony nie zapadła - tłumaczy trener VEF, Ramunas Butautas, dodając. - Kiedy jednak Gani usłyszał, że nie jestem usatysfakcjonowany jego grą, sam zdecydował się opuścić nasz zespół w przededniu ważnego spotkania w eliminacjach do Euroligi.

Lawal, na wieść o możliwym rozwiązaniu mowy, sam zadecydował o swojej przyszłości i... opuścił Rygę. We wspomnianym meczu z Lietuvosem Rytas Wilno oczywiście nie wystąpił.

- Teraz rzeczywiście jesteśmy w trakcie przedterminowego zakończenia umowy, ale teraz już nie z naszej winy - dodaje Butautas.

W sezonie 2011/2012, Lawal rozegrał 13 meczów dla Zastalu Zielona Góra, uzyskując średnio 14,7 punktu i 10,2 zbiórki.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Komentarze (14)
avatar
marmisz83
2.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To teraz nasuwa się pytanie..... To Uvalin jest dobrym trenerem i liczy sie dla niego dobro drużyny bez gwiazdorstwa? Bo wg mnie tak wlasnie jest. Wszyscy, tzn co niektórzy jechali po MU za wy Czytaj całość
avatar
wąż
2.10.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Do Stelmetu go ;) 
avatar
fan_sportu
2.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gani miał problemy z motywacją i gwiazdorstwem. Po powrocie do Zastalu i tym co pokazał, wcale mi go nie brakuje. 
avatar
marmisz83
2.10.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A pamietacie jak to MU "zniszczyl" Lawala To chyba on ma tzn GL sam ze soba i za bardzo gwiazdorzy nie tylko w PLK 
jimijim
2.10.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
ciekawe podejście do kariery ma Lawal...