Barcelona na czele - I kolejka ACB

Regal FC Barcelona dzięki małym punktom została pierwszym liderem hiszpańskiej ACB. Drugą lokatę zajmuje Unicaja Malaga, która wczoraj pokonała Real Madryt. Wśród innych faworytów zwycięsko z rywalizacji wyszły Pamesa Walencja oraz mistrz TAU Ceramica Vitoria, choć obie drużyny natrafiły na opór swoich przeciwników. Falstart zanotowała ekipa Michała Ignerskiego - Cajasol Sewilla przegrała ze znacznie niżej notowanym Ricohem Manresą.

W tym artykule dowiesz się o:

Bez niespodzianki w Saragossie

Mecz lepiej zaczęła ekipa trenera Curro Segury. Po punktach najlepszego gracza spotkania, Paolo Quinterosa zrobiło się 15-5. Wysoką przewagę gospodarze utrzymali do końca pierwszej kwarty. Drugie dziesięć minut to już koncert podopiecznych Fotisa Katsirakisa, którzy odrobili większość strat, lecz do objęcia prowadzenia w dalszym ciągu brakowało kilku oczek. Taki stan rzeczy utrzymał się również w trzeciej kwarcie. Ostateczna kwarta była już jednak na korzyść Pamesy. Ekipa z Walencji wygrała tę część meczu różnicą aż 16 punktów. Duża w tym zasługa Shammonda Williamsa, który zdobył większość punktów swojego zespołu w tej odsłonie. Rozczarowała nieco postawa dotychczasowego najlepszego strzelca "Pomarańczowych" - Rubena Douglasa, który mimo uzyskanych 14 oczek, trafił tylko jedną z dziewięciu prób za trzy. Po stronie gospodarzy słabsze spotkanie zagrał Czech Ondrej Starosta.

CAI Saragossa - Pamesa Walencja 72:82 (27:14, 8:18, 23:20, 14:30)

CAI: Quinteros 28 (6x3), Lewis 13 (1x3), Garces 7, Green 7 (2x3), Guerra 6 (1x3), Victoriano 5 (1x3), Phillip 3, Lescano 2, Starosta 1, Arteaga 0, Perez 0

Pamesa: Williams 25 (7x3, 5 zb.), Claver 20 (4x3), Douglas 14 (1x3), Dikoudis 8, Martinez 5 (1x3), Kuqo 4, Perović 3, Miralles 2, Oliver 1, Pietrus 0

Fuenlabrada deklasuje Murcję

18 punktów i 8 asyst Chrisa Thomasa nie pomogło w odniesieniu zwycięstwa drużynie z Murcji. Podopieczni Manuela Husseina tylko w pierwszej kwarcie byli w stanie nawiązać walkę z Altą Gestion. Wychodząc na drugie dziesięć minut prowadzili nawet 21-23. Wówczas jednak do głosu doszli gospodarze za sprawą tercetu Ferran Lopez - Brad Oleson - Saul Blanco. Dzięki punktom tej trójki drużynie z przedmieść Madrytu udało się doprowadzić do stanu 44-32 w siedemnastej minucie meczu. Trzecie kwarta to już pełna dominacja gospodarzy. Prym w tej części spotkania wiódł Peter John Ramos. Kiedy zaś na osiem minut przed ostatnią syreną na tablicy wyników pojawił się rezultat 80-51, nikt ze zgromadzonych w Hali Pabellon Fernando Martin kibiców nie miał złudzeń, który zespół wyjdzie zwycięsko z tej rywalizacji.

Alta Gestion Fuenlabrada - CB Murcja 97:81

Alta Gestion: Blanco 23 (5x3), Oleson 21 (3x3), Ramos 16, Paraiso 15 (2x3), Lopez 10 (3x3), Bueno 8, Mainoldi 2, Sandes 2, Jodar 0, Radivojević 0, Valters 0

Murcja: Thomas 18 (2x3), Robles 16 (4x3), Barnes 10, Fajardo 10, Dean 9 (3x3), Moss 9, Opacak 6 (2x3), Martinez 3, Garcia 0

Klasa Barcelony

Osłabiona brakiem Juana Carlosa Navarro Regal FC Barcelona dość długo męczyła się z Joventutem Badalona w hitowych derbach I kolejki. Goście przed meczem byli skazywani na porażkę, gdyż w ich składzie zabrakło największej gwiazdy młodego pokolenia w Hiszpanii - Ricky’ego Rubio.

Mecz trzymał w napięciu przez całą pierwszą połowę. Wtedy bowiem, ani gospodarze ani goście nie potrafili wyjść na większe niż kilkupunktowe prowadzenie, które i tak dość szybko było niwelowane przez przeciwnika. Po zmianie stron ekipa trenera Xaviera Pascuala nie pozostawiła już cienia szansy przeciwnikowi. Świetnie dowodzona na parkiecie przez duet rozgrywających: Gianluca Basile - Andre Barrett, zdecydowaną większość punktów zdobywała po przemyślanych, dokładnie zrealizowanych akcjach. Gościom sił starczyło tylko do trzeciej kwarty. Ostatnie dziesięć minut było tylko dopełnieniem całości. Wśród pokonanych, poniżej oczekiwań zagrał Demond Mallet, który trafił w całym meczu tylko jedną trójkę na sześć prób. W ekipie Barcelony na uznanie zasługuje cały zespół, bowiem wszyscy zawodnicy zaprezentowali równą formę.

Regal FC Barcelona - DKV Joventut Badalona 95:77 (22:22, 25:23, 28:19, 20:13

Regal: Grimau 15 (2x3), Ilyasova 13 (1x3), Santiago 11, Vazquez 11, Andersen 9, Basile 9 (1x3), Barrett 8 (2x3), Sada 6 (1x3), Barton 5 (1x3), Trias 5 (1x3), Laković 3 (1x3)

DKV Joventut: Wright 20 (2x3), Mensah-Bonsu 16, Mallet 9 (1x3), Jagla 8 (2x3), Jasaitis 6 (1x3), Ribas 6 (1x3), Bogdanović 4, Norel 4, Tomas 4, Hernandez-Sonseca 0

Baskowie zwyciężają w Madrycie

Tylko przez pierwszą kwartę "Studenci" wygrywali z baskijską drużyną. Duża zasługa w tym Toma Widemana, który radził sobie z wysokimi graczami iurbentii. Jednakże od drugich dziesięciu minut na parkiecie niepodzielnie rządzili koszykarze Txusa Vidorrety. Znakomite zawody rozegrał Łotysz Janis Blums, którego talent w ostatnich latach doskonale się rozwinął. Były gracz Anwilu czterokrotnie celnie przymierzył zza linii 6,25 m a także rozdał kilka asyst. Koszykarze z Madrytu byli jeszcze blisko uratowania dwóch punktów, lecz zaczęty na początku czwartej kwarty pościg okazał się bezowocny, bowiem gospodarzom zabrakło po prostu czasu, by odrobić blisko dwudziestopunktową stratę.

Estudiantes Madryt - iurbentia Basket Bilbao 71:76 (16:14, 16:25, 18:28, 21:9)

Estudiantes: Wideman 14, Granger 11, Cummings 10 (1x3), Jasen 10 (1x3), Suarez 8, Iturbe 6 (2x3), Junyent 6, Beiran 4, Popović 2

iurbentia Basket: Blums 15 (4x3), Pasalić 13 (1x3), Lewis 11 (1x3), Salgado 9 (1x3), Recker 8 (2x3), Banić 7, Vazquez 5 (1x3), Guardia 4, Seibutis 3 (1x3), Weis 1

Wymęczone zwycięstwo TAU

Nawet najwięksi optymiści nie byliby w stanie przewidzieć takiego scenariusza meczu. Początkowo, ku uciesze pięciu tysięcy widzów w Hali Polideportivo Municipal, prym wiedli gracze Ricarda Casasa. Świetnie spisywał się William Eley, wspomagany przez Mario Stojicia. Na przerwę gospodarze schodzili więc prowadząc 35-31. Po zmianie stron, zmieniła się jednak również sytuacja na boisku. Głównie za sprawą strzelca Mirzy Teletovicia, koszykarze mistrza Hiszpanii bardzo szybko doszli rywala, a chwilę później wyszli na prowadzenie 47-50. Gospodarzy poderwał jeszcze do walki Eugene Jeter, który doprowadził do stanu 58-57. Następne akcje należały jednak do gości, a konkretnie do pary: Igor Rakocević - William McDonald. Kiedy zaś na kilka sekund przed końcem rzut wolny przestrzelił Marko Bazdarić, stało się jasne, iż to mistrz zgarnie dwa punkty.

Vive Minorka - TAU Ceramica Vitoria 77:79 (15:10, 20:21, 14:23, 28:25)

Vive: Jeter 20 (2x3), Bazdarić 12 (2x3), Eley 11, Stojić 11 (3x3), Guzman 9 (1x3), J. Fernandez 8 (1x3), Otegui 4, Boisa 2, M. Fernandez 0, Ivanov 0, Stefanov 0

TAU Ceramica: Teletović 21 (4x3), Rakocević 21 (2x3), Mcdonald 10, Prigioni 7 (1x3), Mickeal 6, San Emeterio 6, Barać 4, Vidal 4, Eslava 0, Shakur 0

Niespodziewana porażka Cajasolu

Do niespodzianki doszło w ostatnim meczu I kolejki ACB. Uważana za kandydata do spadku numer jeden, Ricoh Manresa pokonała po dramatycznej końcówce podopiecznych Manela Comasa - Cajasol Sewilla. Na czwartą kwartę gospodarze schodzili wygrywając już 57-44, lecz wówczas w ich grze coś się zacięło. Przestał trafiać dobrze dysponowany dziś Josh Asselin, co skrzętnie zaczęli wykorzystywać koszykarze andaluzyjskiego teamu. Po punktach Tyrone’a Ellisa zrobiło się 57-48, zaś chwilę później, kiedy celnie przymierzył Warren Carter było tylko sześć oczek przewagi (62-56). Na więcej jednak nie starczyło sił, zaś zawodnicy trenera Jaume Ponsarnau pewnie trafiali wszystkie rzuty wolne. W drużynie Cajasol najlepszym graczem okazał się być Michał Ignerski, który zdobył 17 punktów, dwukrotnie rzucając celnie zza łuku.

Ricoh Manresa - Cajasol Sewilla 69:68 (19:17, 17:10, 21:17, 12:24)

Ricoh: Asselin 20, Bulfoni 11 (3x3), Montanez 10 (2x3), Ibaka 8, Rubio 6, Sanchez 6 (1x3), Grimau 4, Alzamora 2, San Miguel 2, Marco 0

Cajasol: Ignerski 17 (2x3), Ellis 15 (4x3), Pecile 8 (2x3), Carter 7, de Miguel 6 (1x3), Miso 5 (1x3), Triguero 5, Bennett 4, Ilić 1

Komentarze (0)