Mihailo Uvalin był niepocieszony postawą swoich zawodników po spotkaniu z Kotwicą Kołobrzeg, które zielonogórzanie wygrali dopiero po dogrywce - 73:70. Opiekun mistrzów Polski podkreślał zarazem bardzo dobrą postawę drużyny z Kołobrzegu. - Chciałbym pogratulować drużynie z Kołobrzegu, zagrali naprawdę dobry mecz, walczyli przez całe zawody i sprawili nam wiele kłopotów. Zwykle tak jest, że te pierwsze spotkania w lidze są trudne i nie inaczej było teraz - oceniał Uvalin.
Stelmet zagrał słabe zawody, dobry moment miał tylko w trzeciej kwarcie, kiedy odjechał na dziesięć punktów, ale kołobrzeżanie szybko odrobili straty. - W trzeciej kwarcie był taki moment, kiedy znacznie poprawiliśmy grę w obronie i to spowodowało, że mogliśmy wyprowadzać kontrataki i nasza przewaga urosła do 10 punktów. Wydawało się, że ta przewaga wystarczy nam, żeby spokojnie kontrolować to spotkanie, ale stało się inaczej. Nie planowaliśmy grać tutaj dogrywki, ale takie jest życie - powiedział Uvalin.
Serbski szkoleniowiec zwracał uwagę na kilka elementów w grze Stelmetu, które bardzo mu się nie podobały. Trener miał pretensje do niektórych zawodników za brak odpowiedniej koncentracji. - Pod koniec spotkania znów mieliśmy takie problemy, jak na początku - zawodziła koncentracja w defensywie, pozwoliliśmy przeciwnikom napędzić się. Po meczu pogratulowałem koszykarzom, ale powiedziałem im także, że przed nami wiele pracy. Nie możemy mieć skuteczności na poziomie 33 %, to nie dopuszczalne. Mam takie wrażenie, że niektórzy zawodnicy byli nieskoncentrowani, nie zrozumieli, że zaczęła się liga. Muszą szybko zmienić nastawienie, bo sparingi już się skończyły. Ale nie chcemy narzekać, będziemy dawać z siebie wszystko każdego dnia. Z mojego punktu widzenia mogę powiedzieć, że zrobię wszystko, żeby ten zespół wyglądał lepiej. Nie jest tak łatwo wszystko zmienić po dwóch dniach - zakończył Mihailo Uvalin.
To ja się pytam po co jest okres przygotowawczy, to chyba właśnie wtedy jest ten czas na zgranie, do Czytaj całość