Były zawodnik Startu Gdynia zdobył 13 punktów i mocno przyczynił się do odniesienia pierwszego zwycięstwa w tym sezonie przez słupszczan. Po każdej udanej akcji bardzo mocno eksponował swoją radość. - Jestem bardzo energicznym zawodnikiem, ale muszę powiedzieć, że podczas tego spotkania z Polpharmą kibice stworzyli niesamowitą atmosferę. Kiedy trafiłem trójkę i poczułem na własnej skórze jak ci fani żyją to i również mnie to się udzieliło. Naprawdę energia zaczęła mocno we mnie kipieć i dlatego być może tak eksponowałem swoją radość - zauważył Michał Jankowski.
- Chciałbym zarażać tą swoją energią kolegów z zespołu, ale nie wiem jak to wygląda, trzeba by było o to ich zapytać. Mam nadzieję, że moją energią i moją postawą na boisku jestem w stanie zagrzać kolegów do lepszej gry. Dzisiaj wygrywaliśmy, kiedy byłem na parkiecie i to bardzo mnie cieszy. Końcówkę nieco zawaliliśmy, ale ogólnie ten mecz był całkiem dobry w naszym wykonaniu - kontynuował rzucający obrońca.
Obserwując Michała Jankowskiego można dojść do wniosku, że z każdym kolejnym spotkaniem jest w nim coraz większa pewność siebie. - Zawsze byłem pewny siebie i wierzyłem, że mogę wiele osiągnąć. Taka jest moim zdaniem podstawowa zasada zawodnika, który gra w koszykówkę. Musisz po prostu w siebie wierzyć, bo bez tego ciężko jest osiągnąć jakikolwiek sukces. Dużo rozmawiam z trenerem Urlepem, a on mówi mi jak muszę grać oraz że powinienem cały czas być skoncentrowany. Czasami podczas meczu ta koncentracja mi ucieka, ale mam nadzieję, że z biegiem czasu będę coraz lepiej to kontrolował aż w końcu będę skoncentrowany przez pełne 40 minut - zakończył Jankowski.