Dwa tygodnie wcześniej w starciu z Polfarmexem Kutno ponowny debiut zaliczył Marcin Zarzeczny. Powrót wychowanka Spójni Stargard Szczeciński nie wzbudził jednak wielkich emocji i przeszedł praktycznie bez echa. Na kolejny transfer stargardzcy fani nie musieli jednak długo czekać. Przeciwko Wikanie Start Lublin swój pierwszy mecz dla Spójni rozegra Karol Pytyś. Środkowy mierzący 202 cm stał się koszykarzem Spójni wraz z początkiem tego tygodnia zastępując w meczowym składzie Piotra Wojdyra. Ten ruch kadrowy wzbudził zdecydowanie więcej emocji i opinie stargardzkich kibiców były podzielone. Parkiet zweryfikuje, czy rację mieli optymiści, czy może sceptycy.
Spójnia po czterech kolejkach bez zwycięstwa znalazła się na dnie ligowej tabeli. Aby nie stracić kontaktu z najbliższymi konkurentami do bezpiecznych lokat musi zacząć wygrywać, gdyż wszystkie inne ekipy odniosły już przynajmniej po jednym tryumfie. Stargardzianie mierzyli się z wymagającymi rywalami z Krosna, Kutna i ostatnio Torunia. W Grodzie Kopernika przegrali 62:79 mimo świetnej skuteczności w rzutach za trzy punkty. Polegli jednak wyraźnie pod tablicami i tu receptą ma być sprowadzony Karol Pytyś.
Wikana Start zajmuje obecnie szóstą lokatę w tabeli. Lubelska ekipa tradycyjnie już dobrze radzi sobie w domu i zawodzi na wyjazdach. Dobitnie pokazują to meczowe statystyki. W Kutnie i Toruniu Start zanotował tylko po 8 asyst. Słabo też zbierał. Zdecydowanie lepiej w tych elementach wypadał na własnym parkiecie. Problemem nie musi być jednak wyjazdowa dyspozycja podopiecznych Dominika Derwisza. Przegrywali oni nieznacznie z drużynami znajdującymi się obecnie w czołówce i zaliczanymi do grona faworytów I ligi. Wygrywali natomiast ze Stalą Ostrów i Zniczem Basket Pruszków, które w pierwszych czterech meczach nie radziły sobie najlepiej. Bolączką Wikany Startu pozostaje natomiast słaba dyspozycja w rzutach z za łuku i nierówna forma na linii rzutów wolnych.
W poprzednim sezonie Spójnia dwukrotnie pokonała rywala z Lubelszczyzny. Na Pomorzu Zachodnim było 70:56, a przyzwoity wynik goście uratowali skuteczną grą w czwartej kwarcie. - Graliśmy katastrofalnie, jeśli chodzi o skuteczność. W całym meczu osiągnęliśmy 26 proc. Ciężko wygrać na wyjeździe przy tak agresywnej drużynie, jaką jest Spójnia prezentując ten poziom - podsumowywał tamten występ Dominik Derwisz. Czy i w tym pojedynku obrona Spójni zdoła zatrzymać Start? Wcześniejsze spotkania trwających rozgrywek pokazały, że nie jest to silny punkt Spójni.
W indywidualnych statystykach, co zrozumiałe, lepiej prezentują się przyjezdni. Aż czterech graczy zdobywa więcej punktów od lidera gospodarzy. Są to Grzegorz Mordzak (12,8), Patryk Pełka (12,5), Marcel Wilczek (11) i Sebastian Szymański (10,5). Chimeryczną formę stargardzkich koszykarzy świetnie oddają ich średnie z tego sezonu. Najlepszy Jerzy Koszuta zdobywa nieco ponad dziesięć punktów na mecz. To jednak głównie efekt słabszej dyspozycji rzutowej w Toruniu. Oprócz niego nieźle wypadają Bartłomiej Wróblewski i Tomasz Ejsmont. Kto przełamie złą passę? Stargardzianie wygrają swój pierwszy mecz, czy lublinianie przywiozą komplet punktów? O tym przekonamy się w sobotę.
Spójnia Stargard Szczeciński - Wikana Start Lublin 26.10.2013 godz. 17:00