Udana pogoń Wilczyc - relacja z meczu KSSSE AZS PWSZ Gorzów - King WM Szczecin

Gorzowskie Akademiczki po raz drugi w tym sezonie musiały uznać wyższość beniaminka ze Szczecina. Tym razem gorzowianki uległy rywalkom we własnej hali, co utrudni gospodyniom walkę o play-off.

Po słabszym początku sezonu w ostatnich tygodniach gorzowianki zanotowały trzy zwycięstwa z rzędu. Od pojedynku z Wilczycami miało wiele zależeć. Akademiczki w tym sezonie chcą walczyć o fazę play-off, a kolejne przegrane nie pomagają im w realizacji tego założenia.

Pierwsze minuty sobotniego meczu w Gorzowie wskazywały, że gospodynie odniosą pewne zwycięstwo nad rywalkami ze Szczecina. Po szybkich akcjach i skutecznych rzutach z dystansu Magdaleny Losi i Taber Spani Akademiczki objęły kilkupunktowe prowadzenie, a pierwszą kwartę zakończyły zwycięstwem 27:16. Kolejne dziesięć minut to typowa wymiana ciosów, z wieloma nieskutecznymi próbami rzutowymi. Po stronie drużyny przyjezdnej z dystansu trafiły Martyna Cebulska oraz Magdalena Radwan, a wśród gorzowianek zza łuku trafiała także Izabela Piekarska. Do przerwy koszykarki KSSSE AZS PWSZ prowadziły dość pewnie, 44:34.

Po przerwie obraz gry nieco się zmienił. Skuteczniej zaczęły grać Wilczyce. Bardzo dobrze piłkę rozgrywała Naketia Swanier, która także niejednokrotnie sama trafiała do kosza. Różnicę punktową zmniejszała także Agnieszka Kaczmarczyk, dla której hala w Gorzowie nie jest obca, ponieważ jeszcze nie tak dawno była jedną z Akademiczek. Na minutę przed końcem trzeciej kwarty gospodynie prowadziły 59:57, ale w samej końcówce najpierw z dystansu trafiła Piekarska, a chwilę później dwa oczka dorzuciła Losi i gorzowianki osiągnęły przewagę siedmiu punktów.

Ostatnia kwarta rozpoczęła się znakomicie dla przyjezdnych. Dzięki serii punktowej, po rzucie z dystansu Anety Kotnis, koszykarki King Wilków Morskich Szczecin wyszły na prowadzenie po raz pierwszy w całym meczu. Na tablicy 66:67 i niespełna sześć minut do końca. Trójkę dorzuca Agnieszka Kaczmarczyk i już cztery punkty przewagi gości. Gorzowianki zaczęły się spieszyć, oddawać sporo rzutów, ale mała część z nich była precyzyjna i skuteczna. W końcówce Akademiczki zaczęły także faulować, aby przerywać akcje Wilczyc, ale ostatecznie to podopieczne Krzysztofa Koziorowicza mogły cieszyć się ze zwycięstwa.

W całym spotkaniu obie ekipy oddały 43 rzuty z dystansu, z czego 16 było celnych. Gorzowianki trafiły 7 z 25 prób, szczecinianki 9 z 18. Akademiczki wygrały rywalizację na tablicach, ale zagrały na słabszej skuteczności. Ostatnia kwarta zadecydowała o porażce gospodyń, co stawia je w trudnej sytuacji w tej części sezonu. - Nie spodziewałem się zwycięstwa w Gorzowie - przyznał po meczu Krzysztof Koziorowicz, trener szczecinianek. - Kolejna porażka komplikuje plan realizacji naszych celów - stwierdził natomiast Dariusz Maciejewski, szkoleniowiec KSSSE AZS PWSZ Gorzów.

KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. - King Wilki Morskie Szczecin 73:80 (27:16, 17:18, 20:23, 9:23)

AZS: Nwagbo 22, Losi 15, Piekarska 14, Spani 12, Zoll 7, Dźwigalska 3, Trębicka 0.

Wilki Morskie: Swanier 24, Kaczmarczyk 17, Sosnowska 11, Radwan 9, Kotnis 7, Erving 4, Cebulska 3, Teclemariam 3, Mrozińska 2, Stasiuk 0.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Źródło artykułu: