Zaraz po zakończeniu spotkania w Tarnobrzegu jeden z kibiców AZS-u Koszalin na swoim Facebooku napisał: "AZS to my, a nie zarząd i jego psy! Na młodzież oddać pieniądze". Na taką wiadomość bardzo szybko odpowiedział... Marcin Kozak, prezes klubu, który w dość ostrych słowach wypowiedział się na ten temat. "Lew, śmieciu... jutro oddaję ci swoją funkcję i będę kibicował... bo AZS to nie ty..."
Ta wypowiedź bardzo zbulwersowała koszalińskich kibiców, którzy na forum nie pozostawili "suchej nitki" na prezesie klubu, niektórzy zastanawiali się, czy aby na pewno napisał to właśnie Marcin Kozak.
W poniedziałek skontaktowaliśmy się z prezesem klubu i zapytaliśmy o całą sprawę. - Tak, to ja umieściłem ten wpis, który dotyczy jednego pana, który wielokrotnie obrażał osoby związane z naszym klubem za pośrednictwem portali społecznościowych. Wielokrotnie także obrażał samych zawodników - miarka się przebrała. To prawda, że użyłem mocnego słowa, jednak była to prywatna odpowiedź na insynuacje tego pana, którego notabene znam osobiście - stwierdził prezes koszalińskiego AZS-u.
Na razie nie wiadomo, jak cała sprawa się zakończy.