Linas Lekavicius zagra dopiero z Anwilem

Choć kilka dni temu mogło się wydawać, że kontuzjowany Linas Lekavicius będzie w składzie Polpharmy w spotkaniu z AZS Koszalin, Litwin powróci na parkiet dopiero na mecz z Anwilem Włocławek.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski

Linas Lekavicius doznał kontuzji barku i początkowo wydawało się, że jego absencja potrwa tylko kilka dni. Niestety, uraz okazał się poważniejszy i koszykarz (który opuścił już spotkanie z Treflem Sopot) na pewno nie zagra w meczu z AZS Koszalin.

- Niestety, jest absolutnie wykluczone bym mógł wystąpić przeciwko AZS. Szkoda, bo liczyłem, że tak się stanie. Kilka dni temu wznowiłem już lekkie treningi, ale nadal nie mogę wykonywać gwałtownych ruchów barkiem. Rzucać, kozłować - to wszystko mogę robić, ale bardzo powoli. Nie było więc sensu bym zagrał w sobotę - mówi Lekavicius.

Tym samym, 29-letni Litwin wróci do gry dopiero w przyszłej kolejce - w meczu z Anwilem Włocławek. O tym, jak ważnym ogniwem jest dla Polpharmy Starogard Gdański, nie trzeba nikogo przekonywać. W czterech dotychczasowych grach Lekavicius notował przeciętnie 7,5 punktu oraz 5,8 asysty.

- Wiem, że zespół mnie potrzebuje i wszyscy w klubie liczą na mój jak najszybszy powrót. I ja też chcę wrócić jak najszybciej, ale dopóki będę czuł ból i mój bark nie będzie w stu procentach sprawny, lekarze nie wyrażą zgody na powrót. Powiedzieli mi jednak, że jeśli wszystko będzie szło takim rytmem, jak teraz, na kolejny mecz będę gotowy - dodaje zawodnik.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×