Kilka dni temu Dirk Bauermann został zwolniony z funkcji pierwszego trenera Lietuvosu Rytas Wilno. Rozstanie z Niemcem to efekt serii porażek w Eurolidze. O ile bowiem litewskiemu zespołowi dość dobrze wiodło się zarówno w kraju (4-0), jak i w VTB (6-2), o tyle w najbardziej prestiżowych rozgrywkach już niekoniecznie (1-7).
Następcą Bauermanna automatycznie został jego dotychczasowy asystent, doskonale znany w Polsce Dainius Adomaitis. To oczywiście nie pierwsza przygoda 39-letniego szkoleniowca z stanowiskiem pierwszego trenera.
W latach 2010-2012 Litwin był głównym opiekunem Energi Czarnych Słupsk, a następnie, przez kilka miesięcy, Anwilu Włocławek. Zwolniono go w październiku zeszłego roku po serii porażek i wówczas przeniósł się do Wilna, gdzie zatrudniono go w roli asystenta.
Teraz Adomaitis staje przed kolejną szansą w swojej karierze, a to, jak długo owa szansa potrwa, zależy tylko do niego. 39-latek otrzymał bowiem od władz klubu kredyt zaufania na cztery najbliższe spotkania i dopiero po rozegraniu tych meczów sternicy zdecydują czy pozwolą mu nadal prowadzić zespół w pojedynkę, czy też podpiszą kontrakt z bardziej doświadczonym trenerem.