Mihailo Uvalin: Nie boimy się nikogo!

Stelmet Zielona Góra w piątkowy wieczór zmierzy się z Galatasaray Stambuł, które z meczu na mecz rozkręca się coraz mocniej. Jednak w obozie mistrzów Polski na nikim nie robi wrażenia!

Karol Wasiek
Karol Wasiek

Ekipa Galatasaray Stambuł jest coraz bliżej zajęcia drugiego miejsca w grupie C i awansu do kolejnej fazy. Nieco dalej od promocji do TOP16 są koszykarze Stelmetu, którzy jednak chcą sprawić niespodziankę w dwóch ostatnich meczach fazy grupowej. W piątek zielonogórzanie zmierzą się właśnie z turecką ekipą, a za tydzień w Hali "CRS" staną do walki z Olympiacosem Pireus. Te nazwy nie robią jednak wrażenia na zespole mistrza Polski.

- Wiemy, że Galatasaray Stambuł pokonał ostatnio Fenerbarche w lidze i na pewno są bardzo pewni siebie. Wiemy, że na własnym parkiecie są bardzo silni, ale chcemy stanąć do walki z tym rywalem. Nie boimy się żadnego przeciwnika. Udowodniliśmy w poprzednich meczach, że potrafimy rywalizować z każdym i to samo chcemy zrobić w piątek w Stambule - mówi Mihailo Uvalin, opiekun Stelmetu Zielona Góra.

W zespole Ergina Atamana w trakcie sezonu było wiele kontuzji, ale ostatecznie turecka drużyna pokonała wszystkie problemy i z meczu na mecz zaczyna prezentować się coraz lepiej. Drużynie przewodzi Carlos Arroyo, który średnio w rozgrywkach Euroligi rzuca 11,9 punktów oraz notuje 4 asysty. Warto także zwrócić uwagą na nowego gracza w rotacji - Malika Hairstona, który niedawno dołączył do ekipy.

- Nasza sytuacja wyjściowa nie jest łatwa, ale zrobimy wszystko, żeby awansować do kolejnej fazy. Przed nami bardzo trudny pojedynek z Galatasaray Stambuł, ale mamy swój plan na ten mecz, który chcemy zrealizować - dodaje Uvalin.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×