PGE Turów skompromitował się w Gdyni

PGE Turów Zgorzelec rozegrał najgorsze spotkanie w tym sezonie. Podopieczni Miodraga Rajkovicia przegrali z Asseco Gdynia aż 52:68. Katem zgorzelczan był A.J. Walton, który uzbierał aż 23 punkty.

Wicemistrzowie Polski byli zdecydowanym faworytem piątkowego spotkania z Asseco Gdynia. Można śmiało powiedzieć, że zgorzelczanie przyjechali "jak po swoje". Taka dość lekceważąca postawa drużyny była widoczna już od samego początku. Gracze Miodraga Rajkovicia snuli się po parkiecie, nie mając jakby pomysłu na ambitną drużynę z Gdyni.

- Na pewno bardzo ta porażka nas boli i ten stan będzie się utrzymywał przez jakiś czas. Ciężko będzie taką przegraną wymazać szybko z pamięci. Nie da się wygrać meczu, kiedy rzuca się tylko 52 punkty. Myślę, że w obronie nie było tak źle, ale atak kompletnie nie funkcjonował - mówi Damian Kulig, który w piątkowym meczu rzucił 17 punktów i był bezsprzecznie najlepszym graczem w drużynie PGE Turowa Zgorzelec.

- Drużyna gospodarzy w pełni zasłużyła na zwycięstwo w tym spotkaniu. Zagraliśmy dużo poniżej naszego normalnego poziomu i to było widać szczególnie w drugiej połowie. Ten mecz nie układał się po naszej myśli i nie ma co tego ukrywać. Mieliśmy wielkie problemy w ataku pozycyjnym - dodaje Filip Dylewicz, który zdobył w piątek dziewięć punktów.

Serbski szkoleniowiec nie mógł w tym meczu skorzystać z Michała Chylińskiego, Jakuba Karolaka oraz Nemanji Jaramaza. Na konferencji prasowej trener Rajković podkreślał, że duża liczba kontuzjowanych graczy miała wpływ na wynik tego spotkania. - Mamy problem z rotacją, kilku zawodników jest kontuzjowanych, ale nie możemy tego brać za wymówkę, bo generalnie zagraliśmy fatalne zawody. Kontuzje nie mogą być usprawiedliwieniem - podkreślał trener Rajković.

Zgorzelczanie przegrali już cztery spotkania z rzędu. Czy można mówić o kryzysie w ekipie wicemistrza Polski? - Sami nie wiemy zbytnio, co dzieje się z naszą drużyną w ostatnim czasie. Na pewno brakuje nam kilku zawodników i nie możemy do końca trenować na pełnych obrotach. Myślę, że musimy po prostu skupić się na trenowaniu i poprawianiu tych elementów, które nie funkcjonują - podkreśla Kulig.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Komentarze (15)
avatar
wąż
15.12.2013
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Brawo Asseco gratulacje z całego serca.Jesteście super:)))))))))))))) 
Andi1
14.12.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A co do Trenera to zostalo to zgloszone do Prokuratury.Zobaczymy co dalej bedzie z Prezesem. 
Andi1
14.12.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
W tym roku male sa szanse ze Turow cos wygra.A w nastepnym jak zostanie ten Trener to bedzie miejsce 6-8. 
avatar
łakatanka
14.12.2013
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Won z Rajkovicem !!!!!!!!!!! 
avatar
Stelmet ZG
14.12.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Takie pytanie do kibiców Turowa:
Co z Michałem Chylińskim???
Bardzo fajny zawodnik, wiadomo że ma kontuzje stopy ale miał wrócić na początku Grudnia, ewentualnie do połowy miesiąca a jego dalej
Czytaj całość