Marcin Dutkiewicz: Nie byliśmy zespołem

Marcin Dutkiewicz i Energa Czarni przechodzą ostatnio przez trudne chwile. W niedzielę słupszczanie zanotowali drugą porażkę z rzędu.

Michał Żurawski
Michał Żurawski

Energa Czarni nie tak wyobrażali sobie mecz z Anwilem Włocławek. Słupscy zawodnicy, którzy chcieli zrehabilitować się za porażkę w Koszalinie, doznali pierwszej porażki we własnej hali, a ich postawa na parkiecie nie nastrajała zbyt optymistycznie. - Nie wiem, co mogę powiedzieć o tym spotkaniu. Zdecydowanie nie miało ono tak wyglądać. Nie wyszło nam ono podobnie, jak ostatnie derby w Koszalinie. Zabrakło nam zdecydowanie głowy, koncentracji a także pewnych małych detali - mówił ze spuszczoną głową kapitan Energi Czarnych Marcin Dutkiewicz.

W niedzielę świetne zawody w barwach Anwilu rozegrali Deividas Dulkys oraz Michał Sokołowski, z których zatrzymaniem słupszczanie nie mogli sobie poradzić. - Wiedzieliśmy, kto jest w Anwilu największym zagrożeniem, a kto może sprawić nam mniejsze problemy. Jednak nie potrafiliśmy choćby w najmniejszym stopniu wykonać założeń, które nakreśliliśmy sobie przed meczem - zauważył skrzydłowy.

27-latek nie ukrywa, że Energa Czarni zawiedli głównie dlatego, że nie tworzyli na boisku drużyny. - Jeżeli Anwil, grając w siedmiu, był w stanie z nami wygrać, to znaczy, że w naszej dwunastce meczowej czegoś po prostu zabrakło. Pozwoliliśmy im grać swoją koszykówkę, a w pewnym momencie się kompletnie pogubiliśmy. Oni dzisiaj byli zespołem, my niestety nie, dlatego wyszło jak wyszło - zakończył Dutkiewicz.
Marcin Dutkiewicz: Zabrakło nam zdecydowanie głowy, koncentracji a także pewnych małych detali Marcin Dutkiewicz: Zabrakło nam zdecydowanie głowy, koncentracji a także pewnych małych detali
Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×