Keith Wright niemal na pewno opuści Słupsk

Keith Wright w niedzielę rozegrał kolejne fatalne spotkanie w barwach Energi Czarnych Słupsk, przez co niemal pewne jest, że w tym tygodniu klub pożegna się z nim.

Wszyscy w Słupsku na pewno nie tak wyobrażali sobie grę Keitha Wrighta, który miał być ważnym zawodnikiem w budowanym przez Andreja Urlepa zespole. Amerykanin o ile jeszcze całkiem nieźle prezentował się w okresie przedsezonowym, to odkąd sezon ruszył pełną parą to jego gra z meczu na mecz jest niestety coraz gorsza.

Absolwent uniwersytetu Harvard poza meczem w Kołobrzegu, gdzie zanotował imponujące double-double nie pokazał w sumie nic, czym mógłby przekonać trenera do pozostawienia go w zespole. Ostatnio już sporo mówiło się o tym, że Amerykanin jest na cenzurowanym, jednak nie zmobilizowało go to do bardziej wytężonej pracy, przez co w tym tygodniu możemy spodziewać się informacji o rozwiązaniu z nim kontraktu.

- Decyzję odnośnie przyszłości Keitha Wrighta podejmiemy w tym tygodniu - powiedział krótko po spotkaniu z Anwilem trener Urlep. Nikt w Słupsku nie ma jednak wątpliwości, jak będzie brzmiała ta decyzja.

W kuluarach mówi się, że Energa Czarni znaleźli już nawet następcę Wrighta. Ma nim być środkowy z przeszłością w naszej lidze.

Mecz z Anwilem był prawdopodobnie ostatnim w barwach Energi Czarnych dla Keitha Wrighta
Mecz z Anwilem był prawdopodobnie ostatnim w barwach Energi Czarnych dla Keitha Wrighta

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Źródło artykułu: