Reprezentant Polski stracił pracodawcę
Thomas Kelati od poniedziałku nie jest już zawodnikiem Laboral Kutxa. Reprezentant Polski trafił na rynek wolnych agentów. Czy zdecyduje się na powrót na polskie parkiety?
Thomas Kelati długo nie mógł znaleźć pracy przed tym sezonem. Gracz zwlekał z podjęciem decyzji, ponieważ chciał się skoncentrować na występie na EuroBaskecie z reprezentacją Polski. Liczył, że po udanym turnieju, będzie przebierał w ofertach z najsilniejszych lig, ale stało się kompletnie inaczej. Kelati zagrał bardzo słabo we wrześniowych mistrzostwach Europy i miał problemy ze znalezieniem pracodawcy. Przez jakiś czas mówiło się o tym, że wróci do Polski. Zresztą prowadził negocjacje ze Stelmetem Zielona Góra, ale ostatecznie obie strony nie doszły do porozumienia i zawodnik trafił do Laboral Kutxa.
- Nie dogadaliśmy się ostatecznie i Thomas wybrał ofertę z Hiszpanii. Chyba większe pieniądze mu tam proponowali i z jego punktu widzenia była to najlepsza opcja. Kelati nie był za drogi dla nas, złożyliśmy mu bardzo ciekawą ofertę. On chciał skorzystać także z naszego sztabu medycznego, chodziło tutaj głównie o pracę z trenerem Hairstonem, żeby wzmocnić jego kolano - tak o zainteresowaniu Kelatim mówił Janusz Jasiński, właściciel Stelmetu Zielona Góra.Zawodnik w rozgrywkach Euroligi notował przeciętnie 4.3 punktu oraz 2.9 zbiórki. W lidze ACB szło mu jeszcze gorzej, bo rzucał tylko 2.8 punktu i zbierał 1.8 piłki z tablicy.
Kelati trafił na rynek wolnych graczy i teraz agent jest w trakcie poszukiwania mu nowego klubu. W wakacje zawodnik twierdził, że chętnie wróciłby do Polski. - Myślę sobie czasem, że przyjdzie taki dzień, w którym zdecyduję się na powrót do Polski. Jeśli otrzymam właściwą ofertę to na pewno się na to zdecyduję - mówił Kelati. Czyżby to był ten moment?