Andrew Fitzgerald: Moja osobista porażka

Świetny mecz Amerykanina nie przełożył się na wynik Stabill Jeziora. Drużyna Dariusza Szczubiała przegrała z Energą Czarnymi 72:88.

Jeziorowcy po ostatnich zwycięstwach rozczarowali. Jednym z niewielu graczy, do których po meczu trener Dariusz Szczubiał nie mógł mieć pretensji był Andrew Fitzgerald. Debiutujący na europejskich parkietach zawodnik zapisał na swoim koncie 17 punktów i 12 zbiórek. - Dla obu zespołów ten mecz był bardzo ważny. Goście zagrali bardzo twardo i agresywnie. Staraliśmy się im odpłacić tym samym, ale nie było nas na to stać - mówi Amerykanin.

Stabill Jezioro Tarnobrzeg przed meczem z Energą Czarnymi Słupsk miało spore problemy kadrowe. Wielu zawodników nie mogło trenować z powodu choroby. - Staraliśmy się zagrać jak najlepiej, ale niektórych rzeczy nie można oszukać. Szkoda tej porażki, ale rywale byli po prostu lepsi. Musimy pomyśleć o kolejnym starciu i odnieść wygraną - przyznaje 23-letni podkoszowy.

Absolwent uczelni Oklahoma od początku sezonu jest jednym z liderów Jeziorowców. Zawodnik nie jest jednak w pełni zadowolony z tego, co prezentuje na parkiecie. - Jestem jednym z liderów drużyny, a to zobowiązuje. Każde przegrane spotkanie, to również moja osobista porażka. Muszę grać jeszcze lepiej, by dobrze się z tej roli wywiązywać - dodaje Amerykanin.

Świetna postawa Fitzgeralda nie pomogła jego drużynie pokonać podopiecznych Andreja Urlepa
Świetna postawa Fitzgeralda nie pomogła jego drużynie pokonać podopiecznych Andreja Urlepa

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Komentarze (0)