Jeziorowcy po ostatnich zwycięstwach rozczarowali. Jednym z niewielu graczy, do których po meczu trener Dariusz Szczubiał nie mógł mieć pretensji był Andrew Fitzgerald. Debiutujący na europejskich parkietach zawodnik zapisał na swoim koncie 17 punktów i 12 zbiórek. - Dla obu zespołów ten mecz był bardzo ważny. Goście zagrali bardzo twardo i agresywnie. Staraliśmy się im odpłacić tym samym, ale nie było nas na to stać - mówi Amerykanin.
Stabill Jezioro Tarnobrzeg przed meczem z Energą Czarnymi Słupsk miało spore problemy kadrowe. Wielu zawodników nie mogło trenować z powodu choroby. - Staraliśmy się zagrać jak najlepiej, ale niektórych rzeczy nie można oszukać. Szkoda tej porażki, ale rywale byli po prostu lepsi. Musimy pomyśleć o kolejnym starciu i odnieść wygraną - przyznaje 23-letni podkoszowy.
Absolwent uczelni Oklahoma od początku sezonu jest jednym z liderów Jeziorowców. Zawodnik nie jest jednak w pełni zadowolony z tego, co prezentuje na parkiecie. - Jestem jednym z liderów drużyny, a to zobowiązuje. Każde przegrane spotkanie, to również moja osobista porażka. Muszę grać jeszcze lepiej, by dobrze się z tej roli wywiązywać - dodaje Amerykanin.