Kamil Łączyński: Chciałbym, aby "Groszek "był zdrowy

Już dziś wielkie święto krośnieńskiej koszykówki, zespół Dusana Radovica zmierzy się z Rosą Radom w ramach IBC. Mecz ten jednak już na samym początku traci na atrakcyjności. Dlaczego?

Patryk Butkowski
Patryk Butkowski

W poniedziałek poinformowaliśmy o tym, iż w tym pojedynku na parkiet na pewno nie wybiegnie Grzegorz Grochowski. Absencji koszykarza w szczególności żałuje Kamil Łączyński. Rozgrywający Rosy w poprzednim sezonie toczył zaciekłe pojedynki z obecnym graczem MOSIR-u, co ciekawe grając właśnie w drużynie z Krosna. Nieobecność 21-latka jest ogromnym osłabieniem gospodarzy. Gracz, który w poprzednim sezonie występował w Dąbrowie Górniczej notuje średnio na zapleczu ekstraklasy 9,1 punktu, dokładając do swego dorobku 4,5 asysty.

- Chciałbym, aby "Groszek" był zdrowy i zagrał przeciwko nam - mówi z sympatią, Kamil Łączyński. - Kontuzje to stały element tego zawodu, jestem jednak przekonany, że drużyna z Krosna zostawi serce na parkiecie i będzie dodatkowo zmobilizowana. Życzę Grześkowi szybkiego powrotu do zdrowia - dodaje zawodnik radomian.
Grzegorz Grochowski nie powalczy z Kamilem Łączyńskim Grzegorz Grochowski nie powalczy z Kamilem Łączyńskim
Obecny podopieczny Wojciecha Kamińskiego był przed rokiem liderem MOSIR-u Krosno, który był o krok od awansu do ekstraklasy. Tegoroczna ekipa wygląda trochę inaczej, lecz w dalszym ciągu plasuje się w czołówce i ma duże szanse na wejście do Tauron Basket Ligi.

- Drużyna z Krosna jest bardzo mocna, co pokazuje jej pozycja w pierwszoligowej tabeli - komplementuje swój dawny zespół, Łączyński. - Znam ich wielu zawodników i zapewne będę mógł podpowiedzieć kolegom, jaki styl gry preferują. Nie chcę oceniać, czy zeszłoroczny skład był silniejszy, czy słabszy. W zeszłym roku doszliśmy do finału, także poprzeczkę zawiesiliśmy bardzo wysoko - przypomina 25-latek.

Goście przystąpią do pojedynku pucharowego w pełni zmobilizowani. Mimo iż Rosa walczy o "czołową szóstkę" to zrobi wszystko, aby zakwalifikować się do kolejnej fazy Intermarche Basket Cup.

- Bardzo chcemy wygrać, chcemy jak najdalej zajść w pucharze, nie odpuszczamy żadnego meczu - podkreśla na koniec gracz Rosy.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×