Karron Johnson kontuzji kolana nabawił się podczas spotkania z Rosą Radom. Amerykanin pod koniec pierwszej kwarty poślizgnął się i upadł na parkiet. Usiadł na ławce rezerwowych i do końca spotkania był wyłączony z gry. W ciągu ośmiu minut na boisku zdobył dwa punkty, mimo że oddał w tym czasie aż sześć rzutów z gry.
We wtorek Amerykanin miał robione badania rezonansem magnetycznym. Zawodnik po konsultacjach z lekarzami oraz trenerami doszedł do wniosku, że nie ma sensu ryzykować pogłębienia się urazu i pozostał w Kołobrzegu.
Johnson jest ważnym ogniwem w ekipie Tomasza Mrożka. Średnio uzyskuje 11,9 punktów na mecz. W piątek w pierwszej piątce zastąpi go najprawdopodobniej Bartosz Ciechociński.