Pojedynek ten będzie szczególny dla rozgrywającego gości Courtneya Eldridge'a. Amerykanin właśnie w zespole z Trójmiasta odniósł swój największy sukces w karierze, zdobywając tytuł mistrza Polski. Teraz po latach, koszykarz wrócił do naszego kraju i reprezentuje barwy Kociewskich Diabłów.
Powrót ten jednak nie jest dla 34-latka zbyt udany. Zawodnik w swoim debiucie pomógł Farmaceutów w odniesieniu triumfu nad Rosą Radom, lecz później było już tylko gorzej. Polpharma w swoim ostatnim starciu ligowym uległa Śląskowi Wrocław, a w środku tygodnia okazała się również zdecydowanie gorsza od Czarnych Słupsk w spotkaniu w ramach Intermarche Basket Cup, ale na Kociewiu nie ukrywa się, że to mecz ligowy jest priorytetem drużyny.
- Za mecz z Czarnymi Słupsk wypada nam jedynie przeprosić naszych kibiców. Musimy zapomnieć o tym meczu i skoncentrować się na kolejnym rywalu. W sobotę gramy bardzo ważny mecz z Asseco Gdynia - podkreślił Kacper Radwański.
Żadnych problemów nie ma za to David Dedek. Podopieczni słoweńskiego szkoleniowca grają ostatnio bardzo dobrze, a co więcej udało im się wygrać po raz pierwszy na wyjeździe. Gdynianie triumfowali w Tarnobrzegu, a trener ekipy żółto-niebieskich uważany jest za prawdziwego cudotwórce, ponieważ mimo niewielkiego budżetu udało się mu stworzyć naprawdę ciekawy kolektyw.
- Po pierwsze trzeba podziękować ludziom w klubie i sponsorowi, że mogliśmy zrobić taką drużynę - mówił Dedek, po meczu w Tarnobrzegu. Druga rzecz, to są zawodnicy z charakterem. Tylko dzięki ciężkiej pracy, którą wykonują, są takie wyniki a nie inne. Trzeba też ich zapytać jak to robią, że są dobre rezultaty. To oni walczą na boisku i wygrywają mecze - dodał.
Interesująco zapowiadają się w sobotni wieczór starcia "dwóch wieżowców" czyli Cezarego Trybańskiego z Ovidijusem Galdikasem oraz walka obwodowych Polpharmy z A.J. Waltonem. Czy Kociewskie Diabły znajdą receptę na jedną z gwiazd ligi?
Początek meczu w sobotę 18 stycznia o godz. 19.30