Kevin Durant show! Thunder ograli PTB, Heat zrewanżowali się Celtics

Świetna postawa Kevina Duranta sprawiła, że Oklahoma City Thunder po raz pierwszy w sezonie pokonali nieprzewidywalnych Portland Trail Blazers.

Trzecie z rzędu, ósme w ostatnich dziewięciu spotkaniach, a osiemnaste w sezonie zwycięstwo zanotowali Brooklyn Nets. Drużyna z Big Apple wyraźnie odskoczyła swoim lokalnym rywalom - New York Knicks (15-26) i dzięki bardzo dobrej postawie wciąż pnie się w górę.

Podopieczni Jasona Kidda we wtorkową noc bez większych problemów uporali się z przeciętnymi Orlando Magic, a najjaśniejszym punktem pojedynku był Andray Blatche. Wchodzący z ławki podkoszowy w niespełna 25 minut uzbierał 18 punktów i 5 zbiórek, a 4 na 8 rzutów zza łuku zaaplikował przeciwnikom Mirza Teletović.

Jeff Green w spektakularny sposób zapewnił ekipie z Massachusetts triumf nad obecnymi mistrzami NBA, ale drużyna z Florydy wzięła odwet już przy pierwszej okazji. Miami Heat po wyrównanym starciu zrewanżowali się Boston Celtics za porażkę z listopada ubiegłego roku, a bardzo dobre zawody rozegrał LeBron James.

Przyjezdni z TD Garden utrzymywali się w grze do ostatnich trzech minut. Później było już tylko gorzej... wręcz koszmarnie. Podopieczni Brada Stevensa od stanu 86:85 nie zdołali już umieścić piłki w koszu, a Żar zanotował w samej końcówce run 9-0, triumfując ostatecznie 93:86. LBJ zdobył w tamtym okresie aż 7 punktów, a 29 (10/19 z gry) w przeciągu całego pojedynku. Pod nieobecność Dwyane'a Wade'a rolę startera pełnił Ray Allen, który tym razem uzbierał "marne" 7 "oczek", ale jego wskaźnik +/- był najwyższy w zespole.

Po drugiej stronie z kiepsko zaprezentował się wracający po kontuzji Rajon Rondo. Rozgrywający chybił wszystkie 8 rzutów z gry, zaaplikował zaledwie 1 z 4 prób z linii rzutów wolnych i popełnił 3 straty przy zaledwie jednym przechwycie i czterech asystach. Na pozytywne wyróżnienie zasługują natomiast Kris Humphries, autor 14 punktów i 13 zbiórek oraz Brandon Bass - 15 punktów w 18 minut. Celtics przegrali już trzecie kolejne spotkanie, a dwudzieste dziewiąte w trwającym sezonie. Heat odbudowali się po niespodziewanej porażce z Atlantą Hawks i osiągnęli granicę trzydziestu triumfów.

Rudy Gay zdobył imponujące 41 punktów oddając "zaledwie" 25 rzutów z gry, a Sacramento Kings spokojnie rozprawili się z trapionymi przez kontuzje New Orleans Pelicans. To najlepszy rezultat strzelecki w siedmioletniej zawodowej karierze ósmego numeru draftu 2006.

Oklahoma City Thunder nie zwalnia tempa. Kevin Durant został niedawno ogłoszony najlepszym graczem trzeciego tygodnia stycznia, a we wtorkową noc walnie przyczynił się do zwycięstwa swojej drużyny nad objawieniem sezonu 2013/2014 - Portland Trail Blazers.

Grzmot zrewanżował się ekipie ze stanu Oregon za dwie wcześniejsze porażki, a po raz piąty w trwających rozgrywkach barierę 40 punktów przekroczył wspominany wyżej Durant. Faul techniczny podziałał na 25-latka niczym płachta na byka. Skrzydłowy został ukarany za zbyt ekspresyjne wyrażanie swojego niezadowolenia z powodu decyzji sędziów. Chwilę później jednak, jak gdyby nigdy nic, trafił cztery kolejne rzuty, w tym trzykrotnie zza łuku!

OKC przegrywali 90:94, ale w niespełna 4 minuty błyskawicznie odrobili dzielący dystans, pokonując PTB 105:97 i spychając ich na trzecie miejsce w Konferencji Zachodniej. Durant zapisał na swoim koncie genialne 46 punktów, 5 zbiórek i 4 asysty, a 10 "oczek" i 5 bloków dodał Serge Ibaka. Thunder od 16 stycznia ograli również kolejno: Houston Rockets, Golden State Warriors oraz Sacramento Kings.

- Co powiedzieć o KD? Obserwujemy, jak niesamowity gracz rozwija się na naszych oczach. On jest niesamowitym młodym człowiekiem, który dba o robienie właściwych rzeczy. To wielki gracz. Kocham tego faceta - nie szczędził komplementów swojemu podopiecznemu trener OKC, Scott Brooks.

Zawiódł LaMarcus Aldridge. Podkoszowy seryjnie pudłował w najważniejszej fazie spotkania, przez co statystyki - 29 punktów, 16 zbiórek nie wyglądają już tak okazale. Gorsze spotkanie rozegrali również Damian Lillard czy Nicolas Batum.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Wyniki:

Brooklyn Nets - Orlando Magic 101:90 (27:21, 19:21, 27:14, 28:34)

(Blatche 18, Teletovic 14, Pierce 13, Johnson 13 - O'Quinn 15, Moore 13, Afflalo 11)

Miami Heat - Boston Celtics 93:86 (29:15, 22:25, 20:27, 22:19)

(James 29, Bosh 16, Andersen 13 - Bass 15, Humphries 14, Green 12, Sullinger 12)

New Orleans Pelicans - Sacramento Kings 97:114 (20:38, 36:26, 14:27, 27:23)

(Evans 17, Davis 16, Roberts 15 - Gay 41, Thomas 20, Cousins 18)

Oklahoma City Thunder - Portland Trail Blazers 105:97 (21:27, 30:25, 26:23, 28:22)

(Durant 46, Jackson 15, Ibaka 10, Fisher 10 - Aldridge 29, Matthews 21, Lillard 14)

Utah Jazz - Minnesota Timberwolves 97:112 (16:34, 23:20, 23:30, 35:28)

(Hayward 27, Burks 18, Evans 10 - Love 19, Brewer 19, Martin 18, Pekovic 18, Barea 15)

Komentarze (6)
avatar
zielin
22.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
MVP dla Duranta to tylko formalność. No i kolejny król strzelców :) 
avatar
sneacker
22.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Durant wymiata 
avatar
TOKI1234
22.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co jakiś czas w NBA pojawia się gracz wybitny prześcigający wszystkich innych graczy swoim kunsztem. Od czasów Michaela Jordana było a w zasadzie jest ich trzech.
Pierwszy to Kobe Bryant drugi
Czytaj całość
OKC
22.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
MVP bez cienia watpliwosci. Ale nawet z Westbrokiem bedzie mial cienzko zostac mistrzem. Ciekawe jak dlugo zostanie w OKC. 
jimijim
22.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nie ma opcji aby ktoś inny w tym roku zdobył MVP RS...