Nets mieli ułatwione zadanie, ponieważ w ekipie San Antonio zabrakło niemalże wszystkich liderów. Nie zagrali Tim Duncan, Manu Ginobili, Tony Parker i Kawhi Leonard. Mimo tego jeszcze na początku spotkania goście mieli nawet 12 punktów przewagi nad Nets.
Później gospodarze kontrolowali już wydarzenia na parkiecie i pewnie odnieśli zwycięstwo. 22 punkty wywalczył Alan Anderson, z kolei Deron Williams do 16 punktów dołożył osiem asyst.
Golden State przegrywali różnicą 16 punktów z Chicago Bulls, lecz skuteczna gra Stephena Curry'ego i Klay'a Thompsona pozwoliła Wojownikom odnieść 30. zwycięstwo w bieżącym sezonie.
Zwycięstwo gospodarzy jest o tyle cenne, że Warriors zagrali bez Andrewa Boguta i Davida Lee.
Wyniki:
Brooklyn Nets - San Antonio Spurs 103:89
(Anderson 22, Williams 16, Pierce 12 - Joseph 18, Green 17, Mills 16)
Golden State Warriors - Chicago Bulls 102:87
(Curry 34, Thompson 22, Barnes 11 - Gibson 26, Hinrich 15, Butler 14)