Cezary Trybański: Nie byłem gotowy do odejścia

Cezary Trybański przed tygodniem opuścił Starogard Gdański i przeniósł się do AZS-u Koszalin. Wszyscy byli zaskoczeni tą sytuacją, lecz obie strony powinny na tym ruchu zyskać.

Polpharma Starogard Gdański pozbyła się jednego z najdroższych kontraktów, a Akademicy będą w stanie pierwszemu Polakowi w NBA zapewnić walkę o zdecydowanie wyższe cele, niż miało to miejsce na Kociewiu. Odejście 34-latka obiło się jednak niezbyt pozytywnym echem, z racji tego, iż doświadczony podkoszowy w jednym z wywiadów wypowiedział się dość nieprzychylnie o Tomaszu Jankowskim ujawniając, iż ten nie pomógł swojej ekipie w szatni, podczas przerwy w spotkaniu z Treflem Sopot. Pretensje do koszykarza miał Roman Olszewski, który stwierdził iż, sprawy, które były wewnątrz zespołu, nie powinny zostać ujawniane w mediach.

- W Starogardzie było jak było, może nie byłem gotowy do odejścia, ale teraz jestem w nowej organizacji i zrobię wszystko, aby tutaj w Koszalinie pomagać - mówi Cezary Trybański. - Tak naprawdę nie chcę o tym opowiadać, co było w Polpharmie, to nie jest kwestia, którą zamierzam poruszać w mediach. Jeśli chodzi o ten wywiad, to powiedziałem jak było, może niektórym się to nie spodobało, no ale wtedy wszyscy wyszliśmy walczyć, a trener nas opuścił. Może nie wytrzymałem, jednak wychodzimy po to, żeby grać i tyle - szybko zakończył rozmowę na ten temat zawodnik.

Kibice Polpharmy ciepło przywitali Cezarego Trybańskiego
Kibice Polpharmy ciepło przywitali Cezarego Trybańskiego

Debiut byłego centra Kociewskich Diabłów w nowych barwach nie był jednak zbytnio udany. Farmaceuci już bez swojej dawnej gwiazdy w składzie zagrali dobre zawody, a ponadto nieźle zaprezentował się Maciej Strzelecki, który ma być następcą Trybańskiego.

- Trzeba pogratulować Polpharmie, ale naprawdę widać, że popełniliśmy kilka błędów, które tak naprawdę spowodowały to, że straciliśmy to zwycięstwo  - przyznaje nowy nabytek koszalinian. - O mojej grze tu nie ma co wiele mówić, siedziałem na ławce i potrzeba jeszcze czasu, aby wkomponować się do drużyny - dodaje.

Tego czasu AZS Koszalin ma jednak bardzo niewiele, gdyż ekipa poważnie skomplikowała sobie sytuacje w tabeli po porażce w Starogardzie Gdańskim, a jej celem jest znalezienie się w "czołowej szóstce".

- Ciężko coś powiedzieć o AZS-ie. Spędziłem tu parę dni, uczę się dopiero zagrywek - podkreśla Trybański.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (2)
avatar
henryc SKS
17.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trybański powinien trafić do trenera potrafiącego wykorzystać jego atuty 
avatar
jaroKlin
17.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Środkowi AZS oddali razem 4 rzuty w meczu (Trybański 1), czyli nie dostawali piłek pod kosz. Taka nierównowaga w grze AZS świadczy o niedostatecznym poziomie zespołowej gry w tym meczu.