Relacje na żywo
  • wszystkie
  • Piłka Nożna
  • Siatkówka
  • Żużel
  • Koszykówka
  • Piłka ręczna
  • Tenis
  • Skoki

Heat zrewanżowali się Thunder!

Mało kto przed rozpoczęciem rewanżowego starcia Miami Heat z Oklahomą City Thunder spodziewał się tak jednostronnego pojedynku. Żar z LeBronem Jamesem na czele zmiażdżył OKC.

Patryk Pankowiak
Patryk Pankowiak

Denver Nuggets po pięciu porażkach z rzędu wreszcie przełamali niekorzystne pasmo. Idealną do tego okazją było spotkanie z outsiderem rozgrywek 2013/2014 - Milwaukee Bucks. Przyjezdni z Kolorado rozpoczęli pojedynek od zwycięstwa w premierowej odsłonie 31:22, co okazało się kluczowe w kontekście końcowego triumfu.

Bryłki prowadzenia nie oddały nawet na sekundę! Wynik czwartkowego meczu rzutem zza łuku otworzył Randy Foye, który uzbierał w sumie double-double złożone z 12 punktów i 10 asyst. Postrach pod tablicami siał natomiast Kenneth Faried. Manimal zdobył 26 "oczek", a 10 zbiórek i 14 punktów na równie dobrej skuteczności z gry dorzucił J. J. Hickson. Goście trafili ponadto 8 na 18 oddanych rzutów za trzy, przy zaledwie czterech celnych próbach miejscowych.

Drużyna z Wisconsin po ostatniej glorii nad Orlando Magic, poległa tym razem 90:101. Kozłów przed 44 porażką w trwających rozgrywkach nie uchroniło nawet 17 punktów Carona Butlera czy 14 Ersana Ilyasovy. Na słowa pochwały zasługują przede wszystkim O.J. Mayo oraz John Henson. Obaj koszykarze zanotowali efektywne wejście z ławki, ale na niewiele się to zdało.

Tak jak zapowiadano, tak też się stało. Russell Westbrook zgodnie z prognozami powrócił na parkiety NBA po przerwie na All-Star Weekend, ale jego postawa w spotkaniu przeciwko Miami Heat pozostawiała sporo do życzenia. Dwumiesięczny rozbrat rozgrywającego z grą w ligowych spotkaniach spowodowany kontuzją prawego kolana, z pewnością odebrał mu dotychczasową pewność siebie.

25-latek trafił zaledwie 4 na 12 oddanych rzutów z gry, popełnił 4 straty przy trzech przechwytach i ledwie dwóch asystach. Westbrook spędził na placu boju blisko 24 minuty, zdobywając w tym czasie w sumie 16 "oczek" i zbierając dodatkowo 5 piłek.

Podczas czwartkowego pojedynku przeciwko obecnym mistrzom NBA nie brylował również Kevin Durant, który umieścił w koszu 10 z 22 prób, w tym tylko jedną trójkę. Skrzydłowy zapisał na swoim koncie ostatecznie 28 punktów i 8 zbiórek, a miejscowi z Chesapeake Energy Arena w końcowym rozrachunku polegli stosunkowo łatwo - 81:103.

Miami Heat do czwartego triumfu z rzędu, a 39 w sezonie poprowadził LeBron James. MVP zeszłorocznych finałów uzbierał 33 punkty na świetnej skuteczności (15/22 z gry), zebrał 7 piłek, przechwycił cztery, ale popełnił również 8 strat. 29-latek z powodu krwawiącego nosa zmuszony był opuścić parkiet kilka minut przed ostatnią syreną. LBJ nabawił się urazu podczas wjazdu pod kosz, zakończonego zresztą celnym rzutem i faulem Serge'a Ibaki.

Po kluczowe 24 "oczka" zdobyli jeszcze Dwyane Wade oraz Chris Bosh. Temu pierwszemu do osiągnięcia triple-double zabrakło zaledwie trzech zbiórek. - Po prostu czułem się tej nocy dobrze. Chciałem eksperymentować i być agresywny - powiedział trzykrotny mistrz NBA.

- Podoba mi się podejście zawodowe, które mieliśmy. Wiedzieliśmy, że musimy zmienić kilka rzeczy i nasze podejście było świetne. To dobre zwycięstwo na zakończenie sześciomeczowej serii wyjazdowej - mówił po meczu Erik Spoelstra który co ciekawe, desygnował do gry zaledwie ośmiu graczy.

Żar zrewanżował się Thunder za porażkę w AmericanAirlines Arena z 29 stycznia. To drugie i ostatnie bezpośrednie starcie obu ekip w tegorocznych rozgrywkach.

W ostatnim meczu Golden State Warriors pokonali po dogrywce Houston Rockets 102:99. Do dogrywki doprowadził Wojowników Stephen Curry, który na 3,2 sekundy przed końcem spotkania celnie trafił. Curry miał 25 punktów, z 28 oczkami zakończył zawody David Lee.

Rakietom nie pomogło 39 punktów w wykonaniu James Harden. Houston przegrali po raz pierwszy po serii ośmiu zwycięstw z rzędu.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Wyniki:

Milwaukee Bucks - Denver Nuggets 90:101 (22:31, 20:19, 25:28, 23:23)

(Butler 17, Ilyasova 14, Wolters 12, Henson 12 - Faried 26, Chandler 15, Hickson 14, Mozgov 14)

Oklahoma City Thunder - Miami Heat 81:103 (17:34, 30:20, 18:22, 16:27)

(Durant 28, Westbrook 16, Ibaka 14 - James 33, Wade 24, Bosh 24)

Golden State Warriors - Houston Rockets 102:99 (20:24, 27:19, 24:24, 18:22, 13:10)
(Lee 28, Curry 25, Thompson 12 - Harden 39, Parsons 21, Howard 11)

Polub Koszykówkę na Facebooku
Zgłoś błąd
inf. własna / nba.com
Komentarze (7)
  • pepsiBKS Zgłoś komentarz
    nie wiem czym się tak fani Lebrona podniecają. pisałem to już kilka tygodni temu - OKC musi teraz na nowo nauczyć się grać z Westbrookiem, a i sam Russel musi na nowo się wdrożyć do
    Czytaj całość
    gry. akurat tak się złożyło, że jego powrót wypadł na Miami i nie mogło się inaczej skończyć. ot co.
    • Sportowygość Zgłoś komentarz
      Tak to jest że po meczu Gwiazd James zaczyna grać, trudno będzie dogonić Duranta ale myślę że się uda, bo po dobrym starcie może nadejść dołek, jeżeli chodzi o Indiane to w tym
      Czytaj całość
      sezonie będzie jeszcze ciężej ich pokonać ale oby się udało
      • sneacker Zgłoś komentarz
        Miami się rozkręca, a LBJ walczy o kolejny MVP. Indiana już coraz bliżej. Tylko ten połamany nos...
        • Romano Zgłoś komentarz
          Co tu dużo gadać Miami pokazało że ma jaja nie tylko pod prysznicem :) W pełnym składzie najprawdopodobniej kolejny majster. Brodacz robi co może ale sam nie uciągnie tej machiny ,
          Czytaj całość
          Howard kolejny mecz padaka.
          • baza Zgłoś komentarz
            Coś w tym jest, że jak sezon zasadniczy wkracza w decydującą fazę to James rośnie w siłę.
            • Hard-A.M-en 42 Zgłoś komentarz
              LeBron !!! Pokaże KD gdzie raki zimują. On się dopiero rozkręca :)
              Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
              ×
              Sport na ×