W półfinale pokaźniejsze zwycięstwo odniosła Biała Gwiazda. Podopieczne Stefana Svitka wręcz rozgromiły Basket ROW Rybnik 91:56. Jeszcze w początkowych minutach wypracowały sobie zaliczkę, by potem tylko spokojnie kontrolować wydarzenia. Słowacki szkoleniowiec mógł więcej rotować składem, co pozwoliło zachować zawodniczkom siły na sobotnie popołudnie.
Ponadto krakowianki potrzebują sukcesu z prestiżowego punktu widzenia. Sezon wcześniej wszelkie laury zgarnęły Pomarańczowe, które wówczas notabene nie zawodziły również w Eurolidze. Tam dotarły aż do turnieju FinalEight.
Tyle, że od tamtej pory obie drużyny diametralnie się zmieniły. Analizując samą ekstraklasę małopolski team triumfował dwukrotnie. Krajowy czempion natomiast wygrał raz, kilkanaście dni temu. To poniekąd dało mu przewagę mentalną, więc wynik pucharowego finału stanowi poniekąd niewiadomą.
Dowodzony przez Jacka Winnickiego team zagości w ostatecznej fazie dzięki ograniu Wilków Morskich Szczecin. Faworyt nie zachwycił szczególnie, aczkolwiek pozwolił przeciwniczkom zdobyć zaledwie 43 punkty, zatem należy wnioskować, że formacja obronna sprawuje się co najmniej poprawnie.
Czy wystarczy na wiślaczki? Te pokazywały różne oblicze. We wspomnianym starciu ze Ślązaczkami błysnęła Jantel Lavender, która wcześniej ewidentnie była słabiej dysponowana. Kibiców spod Wawelu optymizmem może napawać Allie Quigley. Węgierka gdy koleżankom specjalnie nie szło parokrotnie brała ciężar odpowiedzialności i wykorzystywała swój doskonały rzut. Jeśli teraz zagwarantuje odpowiednie wsparcie pewnie znacznie przybliży kolektyw do zdobycia pucharu.
Początek finału w sobotę o godzinie 16. Transmisja na kanale Sportklub.
Rewanż za poprzedni rok? - zapowiedź meczu CCC Polkowice - Wisła Can Pack Kraków
Dwie najbardziej uznane firmy w kobiecej koszykówce zagrają o Puchar Polski, pierwsze możliwe trofeum do zdobycia podczas obecnego sezonu. Komu przypadnie?