Sam początek tego meczu należał do zawodniczek CCC Polkowice. Najpierw Valerija Musina trafiła spod kosza, później Agnieszka Majewska zablokowała rzut rywalek i po chwili sama trafiła z półdystansu. Następnie spotkanie finałowe Pucharu Polski było bardzo wyrównane. Zgodnie z zapowiedziami obydwie drużyny postawiły na twardą obronę na całym boisku starając się zneutralizować zalety rywala. Na sam koniec kwarty Belinda Snell trafiła do kosza i dzięki temu pomarańczowe wygrały ten okres gry 17:13.
Podczas drugiej odsłony ustabilizowała się przewaga drużyny z Dolnego Śląska. Wisła Can Pack Kraków próbowała bronić strefą, ale koszykarki z Polkowic cały czas prowadziły. Trudna do powstrzymania była szczególnie Magdalena Leciejewska, która pod koszem kończyła akcję swojego zespołu. Reprezentantka Polski do przerwy rzuciła aż 18 punktów! Dopiero pod koniec kwarty i trafieniu Jantel Lavender na tablicy wyników wyświetlił się remis po 33. Przy wyniku remisowym obydwie drużyny udawały się też do szatni.
Trzecia kwarta rozpoczęła się od mocnego uderzenia Wisły Can-Pack Kraków. Najpierw cztery punkty z rzędu zdobyła Jantel Laveder, chwilę później Cristina Ouvina wykończyła kontrę krakowianek i jej zespół prowadził już 41:35. Trener Jacek Winnicki od razu poprosił o czas. Tym razem polkowiczanki próbowały różnych rozwiązań, aby odrobić straty. Przewaga krakowianek wzrosła do 10 punktów. Pomarańczowe miały spore problemy ze zbiórkami i przed ostatnią odsłoną miały 12 oczek do odrobienia.
Polkowiczanki próbowały jeszcze wrócić do gry, ale na dwie i pół minuty przed końcem cały czas miały do odrobienia dwanaście punktów. Zawodniczki CCC Polkowice nie mogły przedrzeć się do strefy podkoszowej. W ostatniej minucie po faulu niesportowym Allie Quigley polkowiczanki zdobyły cztery punkty z rzędu i zmniejszyły straty do trzech "oczek". Do końca czwartej kwarty pozostało wtedy jeszcze pięćdziesiąt jeden sekund.
Następnie w hali Rondo w Koninie było sporo nerwów. Na pięć sekund przed końcem Teja Oblak sprawiła, że CCC Polkowice miało już tylko dwa punkty mniej od krakowianek. Wynik meczu z linii rzutów osobistych ustaliła Allie Quigley. Ostatecznie Wisła Can-Pack Kraków pokonała CCC Polkowice 68:64. W krakowskim zespole zagrała już Zane Tamane, która pauzowała dzień wcześniej w półfinale Pucharu Polski. MVP finału została wybrana jej klubowa koleżanka Jantel Lavender, która po zakończeniu spotkania odebrała specjalną nagrodę.
Wisła Can Pack Kraków - CCC Polkowice 68:64 (13:17, 22:18, 21:9, 12:20)
Wisła: Lavender 21, Quigley 18, Ouvina 15, Żurowska 11, Tamane 3, McCray 0, Pawlak 0, Szott-Hejmej 0, Skobel 0.
CCC: Leciejewska 22, Musina 12, Snell 11, Oblak 7, Majewska 4, Skorek 4, Skerovic 2, Szczepanik 2, Misiek 0.