Po pierwszej połowie można było się zastanawiać, co się stało z defensywą sopocian. Co prawda Trefl w tym elemencie nigdy nie brylował, ale niemal 50 punktów straconych w 20 minut to fatalny wynik. Śląsk w pierwszej i drugiej odsłonie utrzymywał solidną skuteczność, w szczególności w rzutach z dystansu. Co więcej, gospodarze częściej meldowali się na linii rzutów wolnych, gdzie może nie byli nieomylni, ale i tak zdobyli sporo punktów.
Zespołowa postawa w ofensywie sprawiła, że wrocławianie wyraźnie odskakiwali podopiecznym Dariusa Maskoliunasa. Największy wpływ na taką sytuację mieli Robert Skibniewski i Paul Miller. Obaj naprawdę dobrze funkcjonowali na parkiecie, w szczególności ten pierwszy, który nie tylko rzucał, ale też zbierał i asystował. W sumie wymienieni zawodnicy zdobyli w pierwszej części spotkania aż 26 punktów. Żółto-czarni nie potrafili ich zatrzymać, co postawiło ich w trudnej sytuacji, bo na przerwę schodzili ze stratą aż 10 punktów.
W drugiej części przyjezdnym brakowało nieco lepszej postawy w ofensywie, aby móc zbliżyć się do przeciwnika i włączyć się do walki o wygranej. To było jednak tego dnia poza zasięgiem sopocian, którzy zanotowali w sumie tylko jeden nic nie znaczący zryw. Tym samym gracze Jerzego Chudeusza z łatwością utrzymali prowadzenie i zapisali na swoje konto cenne dwa punkty. Cenne, bo wciąż mogą wskoczyć nawet na szóste miejsce przed podziałem na grupy.
Ten pierwszy był całkiem blisko triple-double, bo zanotował 18 punktów, 9 asyst i 7 zbiórek. Natomiast Amerykanin otarł się o double-double, gdyż zapisał na swoje konto 23 punkty i 9 zbiórek. Najskuteczniejszym graczem Trefla był Milan Majstorović (12 punktów, 6 zbiórek), ale double-double osiągnął Adam Waczyński (10 punktów, 10 zbiórek).
Śląsk Wrocław - Trefl Sopot 86:73 (23:24, 26:15, 16:14, 21:20)
Śląsk: Miller 23, Skibniewski 18, Kikowski 18, Johnson 8, Gabiński 6, Parzeński 4, Mroczek-Truskowski 4, Kulon 2, Hyży 2, Sulima 1.
[b]Trefl:
[/b]Majstorović 12, Waczyński 10, Vasiliauskas 9, Stefański 8, Michalak 7, Leończyk 7, Gadri-Nicholson 6, Brembly 5, Buterlevicius 0.[b]
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
[/b]
Potwornie niska skuteczność (jak na Trefla).
Czemu znów Gdari-Nicholson grał tak krótko??
Przecież to jest podstawowy środkowy a spędził na boisku 12min !!
Zupełnie ni Czytaj całość