Mistrz nie dał rady gigantowi - relacja z meczu Fenerbahce Stambuł - CCC Polkowice

Krajowy czempion miał małe szanse by zwyciężyć nad Bosforem i mimo walki nie zdołał zrealizować swoich planów. Poległ dość gładko i teraz pozostaje mu spróbować wygrać w rewanżu.

Polkowiczanki nie były faworytem tego starcia i sam początek pokazał kto dysponuje większym potencjałem. Gospodynie zaczęły od prowadzenia 10:2. Później co prawda Pomarańczowe odbiły się od dna, lecz nic więcej nie potrafiły wskórać. Sporą aktywność wykazywała Anastasiya Verameyenka, która przysparzała mnóstwo problemów defensorkom mistrza Polski. Oprócz niej prym wiodła oczywiście Angel McCoughtry. Amerykanka grała może trochę indywidualnie, aczkolwiek jej dążenia przynosiły spodziewane rezultaty, więc nikt nie miał pretensji. W dużej mierze dzięki niej wynik po pierwszej kwarcie brzmiał 19:15.

Potem dystans dzielący obie strony się pogłębił. Przypomniała o sobie Cappie Pondexter. Ta dosłownie w parę chwil przeprowadziła kilka udanych akcji, notabene do spółki z eks-reprezentantką Polski, Agnieszką Bibrzycką zupełnie nic nie robiąc sobie z asysty obrończyń CCC. Wtedy też stało się jasne, że podopieczne Jacka Winnickiego prawdopodobnie nie zdołają już nawiązać wyrównanej rywalizacji. Przeciwniczki bowiem to aktualnie druga drużyna Europy i raczej mało realne wydawało się, że nagle spowolnią. Szczególnie, że do przerwy wygrywały 37:25.

W trzeciej "ćwiartce" przyjezdne próbowały zespołową grą odmienić bieg wydarzeń. Ciężar odpowiedzialności wzięły na swoje barki m in. Magdalena Leciejewska oraz Belinda Snell, z pewnością bardziej w szeregach Pomarańczowych. Jednak ich poczynania udaremniła wspomniana Bibrzycka, najskuteczniejsza w szeregach Fenerbahce. Błyskotliwa obwodowa udowodniła, że mimo upływu lat prezentuje świetną formę i wszystko wskazuje na to, że wprowadzi swój team do elitarnego turnieju FinalEight.

Miejscowe nie dały sobie wydrzeć zwycięstwa. Wykorzystując szerszy skład pod koniec starcia tylko postawiły kropkę nad i, efektem czego potrzebują tylko jednego triumfu by znaleźć się pośród najlepszych klubów Starego Kontynentu. Niewykluczone, że ostatni krok postawią w piątek, kiedy odbędzie się rewanż.

Fenerbahce Stambuł - CCC Polkowice 75:57 (19:15, 18:10, 17:19, 21:13)
Fenerbahce:

Bibrzycka 16, McCoughtry 14, Yacoubou 11, Verameyenka 10, Pondexter 9, Vardarli 7, Hollingsworth 6, Nevlin 2,
CCC:

Leciejewska 13, Snell 11, Oblak 10, Skerovic 9, Majewska 8, Szczepanik 6, Skorek 0, Musina 0, Misiek 0.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: