Szóste zwycięstwo z rzędu! Relacja z meczu Finepharm AZS KK Jelenia Góra - CCC Polkowice

Nie było spodziewanych emocji w spotkaniu określanym jako derby Dolnego Śląska. CCC Polkowice bez większego problemu wygrało swój szósty mecz z rzędu, w pokonanym polu pozostawiając tym razem zespół Finepharmu AZS KK Jelenia Góra.

Kuba Patykowski
Kuba Patykowski

Od początku meczu rywalizacja toczyła się pod dyktando CCC Polkowice, które po chwili prowadziły 7:2 po trafieniach Carter, Mieloszyńskiej i Gajdy. Polkowiczanki spokojnie kontrolowały swoje szyki obronne i skutecznie egzekwowały dane im szanse w ataku. Jednak jeleniogórzanki zdołały odrobić straty i po pięciu minutach na tablicy był wynik 9:9. Jednak już w następnej akcji Agata Gajda popisała się rzutem z dziewięciu (sic!) metrów i znów na prowadzeniu było CCC. Do końca kwarty przyjezdne nie dały już nadziei podopiecznym Krzysztofa Szewczyka na możliwość nawiązania walki i krok po kroku powiększały swoją przewagę. Ostatecznie licznik zatrzymał się na dziewięciu punktach - 12:20.

Wystarczyły dwie minuty i przewaga osiągnęła już 10 punktów, a wynik po rzucie Mieloszyńskiej brzmiał 23:13. Kolejne cztery punkty też należały do skrzydłowej CCC, na co nie potrafiły odpowiedzieć gospodynie tego spotkania. Zawodniczki Krzysztofa Koziorowicza znane są ze skutecznej obrony i udowadniały do niemal w każdej akcji, a w ataku mało błędów popełniały Carter i Mieloszyńska. Po 6 minutach o przerwę dla swojego zespołu poprosił szkoleniowiec Finepharmu, jednak na niewiele się to zdało bo polkowiczanki potrafiły nawet potrajać w obronie swoje rywalki, przez co nie dały zniwelować strat. Wynik po dwudziestu minutach gry brzmiał więc 22:37. - Na razie się mecz nie układa, ale mam nadzieje, że się poprawimy, zwłaszcza w zbiórce, bo na razie jesteśmy gorsze w tym elemencie. Oglądałyśmy mecze CCC i nie stały one na najwyższym poziomie, ale dzisiejszy mecz grają naprawdę dobrze - mówiła w przerwie Magdalena Gawrońska, jakby nie oglądała fantastycznych spotkań polkowiczanek przeciw Dudzie bądź Rybnikowi.

Pierwsze minuty po przerwie były nieskuteczne w wykonaniu obu drużyn. Koszmarnie spod kosza pudłowała Szymczak - Górzyńska, której w zdobywaniu punktów nie pomagał nawet fakt rzucania osobistych po niesportowym faulu jednej z polkowiczanek, kiedy to żadna z zawodniczek jej nie przeszkadzała. Dopiero po dwóch minutach o celności przypomniała sobie Carter, a po chwili rzutem z dystansu odpowiedziała Merideth. CCC grało długie, spokojne akcje, a gospodynie za wszelką cenę chciały w jak najkrótszym czasie zdobywać punkty, by mieć jeszcze szansę nawiązania walki z przeciwniczkami. Wydaje się jednak, że miejscowe nie przeliczyły swoich sił na zamiary - obrona CCC w dalszym ciągu była nie do sforsowania i starania jeleniogórzanek szły na marne. Przewaga przyjezdnych ani drgnęła. Dopiero cztery minuty przed końcem chwilowe gapiostwo w obronie polkowiczanek wykorzystała Coleman i było 33:44. Defensywę Finepharmu raz za razem dziurawiła Agata Gajda, która bez większego problemu wchodziła z obwodu pod sam kosz i pewnie punktowała. Przed ostatnią kwartą w dalszym ciągu prowadziły koszykarki CCC, które jednak dały wrzucić sobie w końcówce kilka niepotrzebnych punktów i przewaga stopniała do 9 "oczek", a wynik brzmiał 39:48.

Dwóch minut potrzebowały zawodniczki z Polkowic, by za pośrednictwem Carter zdobyć pierwsze punkty w tej części meczu. Nie minęło wiele czasu, a cztery punkty dorzuciła Robbins, udanym wejściem popisała się Jeziorna, wynik brzmiał 56:43 i o czas poprosił Krzysztof Szewczyk. Jeleniogórzanki zaczęły agresywnie bronić na całym placu, na co receptą były kolejne wejścia Gajdy. Próby rzutów z dystansu AZSu nie przynosiły pożądanego efektu i dwie minuty przed końcem przewaga CCC w dalszym ciągu wyglądała solidnie - 48:60. Obrona na całym boisku i szybkie faule jeleniogórzanek zamieniały się w szybkim tempie na celne rzuty osobiste polkowiczanek. Dzięki temu koszykarkom ze stolicy Karkonoszy nie udało się zniwelować strat, a wręcz przeciwnie – ich strata do CCC ciągle rosła. Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem przyjezdnych 70:52, a ostatnie punkty dla polkowickiej drużyny rzuciła była akademiczka - Natalia Małaszewska.

Finepharm AZS KK Jelenia Góra - CCC Polkowice 52:70 (11:20, 11:17, 17:11, 13:22)

Finepharm AZS KK Jelenia Góra: Ryan Coleman 13, Magdalena Skorek 9, Hollie Merideth 7, Joanna Górzyńska-Szymczak 6, Joanna Kędzia 6, Katarina Ristić 4, Małgorzata Babicka 4, Magdalena Gawrońska 3, Dorota Wójcik 0, Agnieszka Kret 0.
CCC Polkowice: Daria Mieloszyńska 17, Amisha Carter 14, Agata Gajda 13, Justyna Jeziorna 9, Jillian Robbins 6, Natalia Małaszewska 5, Marta Gajewska 3, Anna Pietrzak 2, Katarzyna Bednarczyk 1, Elżbieta Paździerska 0, Paulina Rozwadowska 0.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×