Mimo wygranej Rosa nie zmieniła swojej pozycji. Dwa punkty wywalczyli bowiem Energa Czarni, którzy zachowali 5. lokatę. Rosa ostatecznie zajęła 6. miejsce, z kolei Anwil był pewny 4. miejsca.
Radomianie mimo tego faktu z dużym animuszem przystąpili do środowej potyczki. Szczególnie pierwsza połowa w ich wykonaniu była kapitalna. Robert Witka w premierowej kwarcie zdobył aż 13 punktów, a gospodarze na początku drugiej odsłony prowadzili nawet 32:17. Podopieczni Wojciecha Kamińskiego imponowali skutecznością, celnie rzucali z dalekiego dystansu i po chwili mieli nawet 20 punktów przewagi - 42:22!
Anwil, choć grał już tylko o prestiż, wziął się w garść i zaczął lepiej grać po przerwie. Zawodził co prawda Jordan Callahan (3 punkty, 1/8 z gry), ale świetnie spisywał się za to duet Paul Graham - Michał Sokołowski. Obaj gracze wzięli ciężar zdobywania punktów na swoje barki w trzeciej kwarcie. Anwil zaczął odrabiać straty i zmniejszył deficyt nawet do czterech oczek.
Rosa w porę jednak opanowała pożar i nie pozwoliła wydrzeć sobie zwycięstwa. Witka znów przypomniał o sobie na początku czwartej kwarty, którą radomianie otworzyli serią 6:0. Prowadzenia i zwycięstwa nie oddali już do ostatniej syreny, triumfując ostatecznie 83:76.
Witka wywalczył ostatecznie 17 punktów, z kolei Jakub Dłoniak dołożył 12 oczek, a Kirk Archibeque skompletował double-double w postaci 10 punktów i 11 zbiórek. W szeregach gości Graham zapisał na swoim koncie 22 punkty, a Sokołowski miał 18 pkt i pięć asyst.
Rosa Radom - Anwil Włocławek 83:76 (29:17, 16:16, 21:27, 17:16)
Rosa: Robert Witka 17, Jakub Dłoniak 12, Kirk Archibeque 10, Korian Locious 9, Jakub Zalewski 9, Hubert Radke 7, Łukasz Majewski 7, Kamil Łączyński 6, Kim Adams 5, Damian Jeszke 1, Piotr Kardaś 0.
Anwil: Paul Graham 22, Michał Sokołowski 18, Danilo Mijatovic 11, Piotr Pamuła 9, Seid Hajric 6, Mateusz Kostrzewski 5, Jordan Callahan 3, Mikołaj Witliński 2.
tak trzymać
jeszcze " dwie gwiazdy Lucius i Łączyński " zaczną myśleć o drużynie i " ? "