Kluczowa trzecia kwarta - relacja z meczu Spójnia Stargard Szczeciński - PTG Sokół Łańcut

W jedynym sobotnim spotkaniu nie było niespodzianki. Sokół wygrał w Stargardzie Szczecińskim. Oznacza to, że Spójnia rundę zasadniczą zakończyła na dwunastej pozycji.

Pojedynek w Stargardzie Szczecińskim był pełen zwrotów akcji. Lepiej rozpoczęli go gospodarze, którzy pewnie wygrali pierwszą kwartę. Nie prezentowali się najlepiej, lecz fatalnie w mecz weszli łańcucianie. Podłamać mogła ich ostatnia akcja tej odsłony, w której rzutem z własnej połowy punkty zdobył Michał Kwiatkowski. Po przerwie z dystansu trafił najlepszy strzelec Spójni w tym spotkaniu, Adrian Suliński i było już 20:10.

Zawodnicy z Podkarpacia szybko wyrównali. Głównie za sprawą rezerwowych: Jacka Balawendra i Bartosza Czerwonki, którzy tego dnia sporo czasu spędzili na parkiecie. Spójnia po serii Sulińskiego zdołała ponownie odskoczyć na osiem oczek, lecz później kompletnie się pogubiła.

Jak wskazuje końcowy rezultat nieudana w wykonaniu miejscowych była trzecia kwarta, w której jedynie Jerzy Koszuta uzbierał trzy oczka. Okres fatalnej gry Spójni trzeba jednak przedłużyć o połowę drugiej odsłony. Wtedy stargardzianie zdobyli tylko dwa punkty i pozwolili przeciwnikowi zniwelować stratę.

Prowadzący na początku czwartej kwarty 54:33 Sokół był jednak bliski utraty kontroli nad boiskowymi wydarzeniami. Zadecydowały o tym ostatnie minuty, które gospodarze rozegrali spokojnie i skutecznie. Na pełne odrobienie strat zabrakło jednak czasu, choć mogłoby być inaczej, gdyby nie pieczętująca sukces Sokoła trójka Czerwonki. Ten koszykarz meczu nie dokończył, gdyż w ostatniej minucie doznał kontuzji.

- Na pewno skręcony staw skokowy. Jak poważnie, to dopiero dowiemy się za 2-3 dni, gdy będziemy wiedzieć coś więcej - powiedział po sobotnim spotkaniu trener Sokoła, Dariusz Kaszowski.

Świetny występ w jego ekipie zanotował Tomasz Pisarczyk, który ogrywał podkoszowych rywali. Zdobył 17 punktów i zebrał 11 piłek. Ważną rolę w walce pod tablicami odegrał też Piotr Miś (6 punktów, 7 zbiórek). Mniej rzutów oddał najlepszy punktujący I ligi, Łukasz Pacocha, lecz jego trafienia z trzeciej kwarty okazały się bardzo istotne.

Sokół zakończył sezon zasadniczy z szesnastoma zwycięstwami. Aż 10 z nich odniósł w rundzie rewanżowej. O pozycji i przeciwniku w play-out zadecydują jednak niedzielne spotkania ostatniej kolejki. Spójnia natomiast zajęła dwunastą lokatę. Prawdopodobne, że w rywalizacji o utrzymanie zmierzy się z beniaminkiem z Jaworzna.

Spójnia Stargard Szczeciński - PTG Sokół Łańcut 59:63 (17:10, 13:18, 3:24, 26:11)

Spójnia: Suliński 13, Koszuta 10, Bodych 8, Michał Kwiatkowski 8, Pytyś 8, Wróblewski 5, Soczewski 4, Stokłosa 3, Dylik 0, Łukasz Kwiatkowski 0.

Sokół: Pisarczyk 17, Baran 9, Młynarski 9, Pacocha 8, Czerwonka 7, Miś 6, Balawender 5, Pieloch 2, Buszta 0, Fortuna 0.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (5)
koszykarz
30.03.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Panie redaktorze Nowin w pierwszym zdaniu popełnił pan błąd to nie rezerwowi mieli problem w 1 połowie tylko 1 -piątka .Rezerwowi grali w lepszej dla Sokoła 2- połowie.POZDRAWIAM I TEZ GRATULU Czytaj całość
limak1980
30.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Z taka grą jak wczoraj to wstyd aby Spójnia w tej lidze została!!! Przykre ale prawdziwe... trzeba być obiektywnym...:( 
statystyk40
30.03.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Brawo Sokoły daleki wyjazd i zwycięstwo,walczymy dalej teraz o medale nieważne z kim i gdzie.pozdrawiam 
avatar
kibickutno96
29.03.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Spójnia z ostatniego miejsce na 12 przeskoczyła. Gratulacje chłopaki, obyście zostali z Nami w lidze!