Dwight Howard ze względu na kontuzję kostki nie wziął udziału w trzech kolejnych meczach swojego zespołu. Gdy powrócił na parkiety NBA, uraz znów dał o sobie znać, co nie jest dobrym prognostykiem przed play-offami.
Środkowy zakomunikował amerykańskim mediom, że prawdopodobnie nie będzie grał w koszykówkę przez następne dziesięć dni. - Nie chcę pauzować, ale najważniejsze jest przygotowanie do play-offów - stwierdził.
Wszystko wskazuje więc na to, że Howard powróci, gdy Houston Rockets na wyjeździe mierzyć się będą z Los Angeles Lakers. Tymczasem pełnia zdrowia koszykarza jest priorytetem dla drużyny, bo już za nieco ponad dwa tygodnie sezon wkroczy w decydującą fazę.
Howard nie jest jedynym problemem Rakiet. W meczu z Philadelphią 76ers łąkotkę zerwał Patrick Beverly i pierwsze doniesienia mówiły, że może być to dla niego koniec sezonu. Sam jednak powiedział, że ta kontuzja nie jest bardzo poważna, nie odczuwa dużego bólu i jeszcze zobaczymy go na parkiecie w bieżących rozgrywkach.