Po niedzielnych emocjach w górnej grupie TBL, zacięty okazał się także poniedziałkowy mecz pomiędzy dwoma najlepszymi ekipami w dolnej szóstce. 16 zmian prowadzenia i emocje do ostatnich sekund - to wszystko towarzyszyło starciu Asseco ze Śląskiem.
Spotkanie w Gdyni było bardzo ofensywne - obie drużyny trafiły po 11 trójek i zakończyły mecz ze skutecznością powyżej 51 proc. O wygranej decydowały detale, a gospodarze mogą mówić o pechu. Jeszcze na nieco ponad trzy minuty przed końcem czwartej kwarty prowadzili 83:74 i byli w komfortowej sytuacji.
Goście mieli jednak w swoich szeregach niesamowity tego dnia duet Robert Skibniewski - Dominique Johnson, który zdobył w sumie aż 51 punktów. Johnson w ostatniej minucie trafił niezwykle kluczową trójkę, z kolei "Skiba" na trzy sekundy przed finałową syreną celnym lay-upem zapewnił gościom dwa punkty.
Asseco miało okazję jeszcze odwrócić losy spotkania, lecz dobitka Przemysława Frasunkiewicza okazała się niecelna. Tym samym Śląsk wygrał piąte spotkanie z rzędu i jest coraz bliżej zajęcia 7. miejsca, gwarantującego grę w play off.
Johnson uzbierał 26 punktów dla zwycięzców, z kolei Skibniewski do 25 oczek dołożył 10 asyst. Wśród pokonanych niespodziewanie brylował Piotr Szczotka, autor 23 punktów oraz Fiodor Dmitriew, który trafił cztery trójki i zgromadził 21 punktów. 15 punktów, wszystkie w drugiej połowie, dodał A.J. Walton.
Asseco Gdynia - WKS Śląsk Wrocław 88:89 (18:20, 24:27, 19:11, 27:31)
Asseco: Piotr Szczotka 23, Fiodor Dmitriew 21, Przemysław Frasunkiewicz 16, A.J. Walton 15, Sebastian Kowalczyk 5, Łukasz Seweryn 4, Ovidijus Galdikas 2, Przemysław Żołnierewicz 2, Filip Matczak 0, Roman Szymański 0.
Śląsk: Dominique Johnson 26, Robert Skibniewski 25, Adrian Mroczek-Truskowski 12, Paul Miller 12, Radosław Hyży 8, Michał Gabiński 4, Paweł Kikowski 2, Krzysztof Sulima 0.