Trefl lepszy od Anwilu!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Anwil Włocławek nie zdołał dogonić przyjezdnych z Trójmiasta i ostatecznie poległ już po raz trzeci w drugim etapie sezonu 2013/2014. Trefl odbudował się po zaskakującej porażce z Rosą.

Ten, kto w hicie IV kolejki drugiego etapu trwających rozgrywek oczekiwał i spodziewał się sporych emocji, nie może narzekać. Sobotni pojedynek stał na wysokim poziomie, a jego losy rozstrzygnęły się praktycznie w samej końcówce. Obie ekipy chciały odbudować się po wcześniejszych porażkach, ale jak to w sporcie bywa - zwycięzca mógł być tylko jeden .

Anwil Włocławek jeszcze na niespełna siedem minut przed zakończeniem trzeciej partii prowadził 54:44. Wtedy wydawało się nawet, że o wiele bliżej końcowego sukcesu są miejscowi z Hali Mistrzów. Goście szybko przezwyciężyli jednak okres słabości i w błyskawicznym tempie odrobili dzielący dystans. Przed rozpoczęciem decydującej odsłony miejscowi mieli już tylko dwa oczka przewagi.

Finałowa, decydująca kwarta to już popis przyjezdnych z Trójmiasta. Trefl wygrał ten fragment 25:17, a cały mecz 84:78. Gospodarze cały czas gonili rywali, ale ci z każdą kolejną minutą czwartego rozdania wypracowywali sobie coraz bezpieczniejszą przewagę, którą utrzymali już do końcowej syreny.

Sopocian do drugiego zwycięstwa w szóstkach, a osiemnastego w sezonie poprowadził Adam Waczyński. 24-latek zapisał przy swoim nazwisku 18 punktów, 4 zbiórki, 5 asyst, ale i 5 strat. Swoją cegiełkę do sukcesu Trefla dorzucił również Michał Michalak (15 punktów). Utalentowany gracz odbudował się po trzech słabszych występach, a ekipa z Trójmiasta odrodziła się po dwóch ligowych porażkach (w tym niespodziewanej i bolesnej z Rosą Radom).

Anwil w przekroju całego meczu zgubił tylko 10 piłek, przy osiemnastu stratach rywali, ale rzucał z gry o blisko 8-procent mniej skutecznie niż ekipa zwycięska. Włocławianie dobitnie przegrali natomiast walkę pod tablicami. W tym elemencie było aż 37-24 dla gości, a 7 zbiórek zanotował Milan Majstorović.

Gospodarzom nie pomógł nawet dobry występ Michała Sokołowskiego. 7 celnych na 7 oddanych rzutów z pola i 22 punkty na koncie to dorobek najskuteczniejszego gracza po stronie przegranych. 18 oczek zgromadził Seid Hajrić, ale Anwil poległ już po raz trzeci w drugim etapie sezonu, a dwunasty w ogóle.

Anwil Włocławek - Trefl Sopot 78:84 (19:22, 25:20, 17:17, 17:25)

Anwil: Sokołowski 22, Hajric 18, Callahan 15, Mijatovic 9, Graham 7, Witliński 5, Pamuła 2, Kostrzewski 0.

Trefl: Waczyński 18, Michalak 15, Leończyk 12, Jeter 12, Gadri-Nicholson 10,  Vasiliauskas 6, Majstorović 5, Buterlevicius 2, Stefański 2, Roszyk 2.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu:
Komentarze (14)
avatar
RRRRRR
6.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Anwil Włocławek nie zdołał dogonić przyjezdnych z Trójmiasta" Jak już to Anwil prowadził 10 pkt, więc to Trefl dogonił Anwil...  
avatar
Płonsiu
6.04.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Sytuacja jaką mamy w tej chwili w klubie to nie wina wyłącznie Lewandowskiego, ale wielu innych ludzi, którzy przez ostatnie lata zadłużyli ten klub po uszy ściągając nazwiska a nie zawodników Czytaj całość
avatar
sneacker
5.04.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Masakra Trefla z tymi stratami..  
avatar
InoRos
5.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Po c..j ten ! w tytyle!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!  
avatar
MaciasAnwil
5.04.2014
Zgłoś do moderacji
9
0
Odpowiedz
Gratulacje dla Trefla.Anwil,niestety,ale odpadamy w pierwszej rundzie play off.Bez Dulkysa nie jesteśmy zespołem,streetball Callahan i Graham mnie nie przekonują.Prezesie Lewandowski musisz wzi Czytaj całość