NBA: Wizards bliżej 6. miejsca, 35. double-double Gortata

13 punktów i 13 zbiórek Marcina Gortata dało Polakowi 35. double-double w obecnym sezonie. Washington Wizards pokonali Milwaukee Bucks 104:91 i są blisko zajęcia 6. miejsca przed fazą play off.

Marcin Gortat spędził na parkiecie 33 minuty, w czasie których trafił pięć z dwunastu prób z gry oraz trzy z czterech rzutów wolnych. Łodzianin uzbierał tym samym 13 punktów, dokładając do swojego dorobku tyle samo zbiórek, trzy przechwyty, dwa bloki i dwie asysty. Więcej punktów do Gortata zdobyli Bradley Beal - 26 oraz John Wall - 15.

Czarodzieje po udanej trzeciej kwarcie (32:22) pokonali najsłabszy zespół w rozgrywkach 104:91 i są bliżej 6. miejsca na Wschodzie, które pozwoli uniknąć spotkania z jednym z liderów tej konferencji.

- Defensywa w trzeciej kwarcie była kluczowa. Tak powinniśmy grać przez 48 minut i wybijać rywali z rytmu - powiedział Wall.

Ekipa Randy'ego Wittmana ma jeden mecz przewagi nad Charlotte Bobcats i dwa spotkania do rozegrania - z Miami oraz Bostonem. Wszystko wskazuje na to, że Wizards zmierzą się w pierwszej rundzie play off z Chicago Bulls, którzy notują świetną serię siedmiu kolejnych zwycięstw i mają niewielką przewagę nad Toronto Raptors.

Kozły przegrały po raz 65. w obecnym sezonie i na pewno zakończą rozgrywki jako najgorsza ekipa w całej lidze.

Washington Wizards - Milwaukee Bucks 104:91 (27:26, 28:26, 32:22, 17:17)
(Beal 26, Wall 15, Gortat 13 - Middleton 20, Sessions 20, Henson 13)

Tymczasem ostatnie, ósme miejsce gwarantujące grę w play off na Wschodzie, wywalczyła Atlanta Hawks. Jastrzębie po świetnej grze duetu Jeff Teague - Louis Williams pokonały Miami Heat 98:85 i pozbawiły szans na play off New York Knicks.

Teague zdobył 25 punktów, z kolei Williams dwa mniej, w tym 12 ostatnich dla Hawks, którzy awansowali do postseason mimo faktu, że od grudnia musieli radzić sobie bez lidera Ala Horforda.

- Jestem szczęśliwy i reszta kolegów również jest. Pracowaliśmy na to przez cały sezon, a awans uzyskaliśmy mimo kontuzji i innych przeciwności losu - powiedział Teague.

27 punktów dla przegranych wywalczył LeBron James, a trzy oczka mniej miał Dwyane Wade, który powrócił po kontuzji.

Coraz mniej niewiadomych również na Zachodzie. Dallas Mavericks pokonali Phoenix Suns 101:98 i zapewnili sobie grę w play off. Rewelacyjnie spisał się strzelec gospodarzy Monta Ellis, autor 37 punktów. 23 oczka dołożył Dirk Nowitzki. Mavs wracają tym samym do play off po roku przerwy.

- Wygraliśmy bo mieliśmy w swoich szeregach jednego z najlepszych koszykarzy na tej planecie - Dirka Nowitzkiego oraz Montę Ellisa, który zagrał najlepszy mecz w sezonie - powiedział Rick Carlisle, trener mistrzów NBA z 2011 roku.

O ostatnie, ósme miejsce na Zachodzie walczą Memphis Grizzlies (47-32) oraz Phoenix Suns (47-33).

Wyniki:

Los Angeles Clippers - Sacramento Kings 117:101
(Griffin 27, Jordan 21, Paul 17 - Cousins 32, Gay 16, Evans 14)

Charlotte Bobcats - Philadelphia 76ers 111:105
(Jefferson 29, Henderson 14, Ridnour 12 - Carter-Williams 23, Young 16, Sims 15)

Atlanta Hawks - Miami Heat 98:85
(Teague 25, Williams 23, Carroll 17 - James 27, Wade 24, Bosh 11)

Cleveland Cavaliers - Boston Celtics 99:111
(Irving 15, Waiters 15, Jack 15 - Olynyk 25, Bradley 25, Bass 19)

Houston Rockets - New Orleans Pelicans 111:104
(Harden 33, Beverley 20, Lin 18 - Babbitt 24, Rivers 20, Morrow 20)

Dallas Mavericks - Phoenix Suns 101:98
(Ellis 37, Nowitzki 23, Wright 12 - Bledsoe 29, Frye 21, Dragic 13)

Denver Nuggets - Utah Jazz 101:94
(Foye 26, Faried 24, Fouriner 23 - Hayward 23, Kanter 22, Favors 13)

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: